moda_na_ikona
Ela Prochowicz
11/03/2013

Moda na wygodę

Wysokie szpilki są w powszechnej świadomości symbolem kobiecości. Można jednak zachować dziewczęcy urok rezygnując z nich i wybierając klin a nawet typowo męski krój obuwia. Jak to zrobić?

Obcasy, z racji tego że efektownie wydłużają nogi i czynią je zgrabniejszymi, są jednym z ulubionych butów kobiet. Jednak jeśli chodzi o wygodę stopy – zależność ta nie występuje. O tym, że decydując się na obuwie bez obcasów warto zrezygnować z wzorzystych rajstop i obcisłych legginsów wie niemal każdy. Jednak istnieje jeszcze cała, rozbudowana gama trików, które pozwalają, przy zachowaniu maksymalnej wygody, wyglądać modnie, ale też korzystnie.

Do spodni
Oksfordki to elegancka i klasyczna alternatywa dla balerin. Idealnie wpisuje się ona w popularne w sezonie wiosna-lato 2013 inspiracje męską szafą. Stylowy nos w szpic i minimalistyczne sznurowania stanowią ciekawy akcent i wprowadzają nowy wymiar kobiecości. Jednak surowy dotychczas i ascetyczny wariant, zyskuje np. w nowej kolekcji marki Lesta wzbogacenie w postaci najmodniejszych, wyrazistych odcieni kolorystycznych. Modne transparentne sploty dodają kobiecego uroku i niebanalnego charakteru. Oksfordki, w przeciwieństwie do wspomnianych balerin, sprawdzają się zarówno u osób szczupłych, jak i tych o nieco tęższej sylwetce. Doskonale prezentują się na kobietach wysokich, co nie oznacza, że te niższe muszą z nich całkowicie rezygnować. Wystarczy, że buty zostaną dopasowane kolorystycznie do spodni lub rajstop. Za sprawą takiego zabiegu stylistycznego nogi będą wydawały się dłuższe. Oksfordki dobrze będą wyglądały do garsonki, prostej spódnicy czy spodni w kant, najlepiej długości 7/8. Doskonałym uzupełnieniem takiej stylizacji będą ultrakobiece dodatki, w doborze których obowiązuje absolutna dowolność. W zestawieniu z typowo męskimi kapeluszami, muszkami czy okularami – pozwalają one uzyskać niebanalny efekt polemiki z utartą definicją kobiecości.
Do sukienki
Zwolenniczki stylizacji w tradycyjnie kobiecym wydaniu mogą wybrać czółenka na klinowym obcasie. Ta oryginalna podeszwa, która świat mody podbiła już w drugiej połowie lat 30., współcześnie powraca w subtelnej, kobiecej i wyprofilowanej odsłonie. Wygoda, dużo większa niż w przypadku szpilek stabilność oraz optyczne wyszczuplenie to tylko niektóre zalety tego rodzaju butów. Klin to wariant szczególnie korzystny dla osób z masywnymi łydkami. Jego specyficzna konstrukcja sprawia również, że nogi wydają się dłuższe, dlatego jest polecany także nieco niższym paniom. Czółenka dobrze komponują się ze zwiewnymi sukienkami np. z zapowiadającymi się na hit najbliższego sezonu, falbanami. Z kolei w zestawieniu z rozszerzanymi ku dołowi jeansami nadają stylizacji wyrazisty charakter. W tym sezonie, także w kolekcji marki Lesta, królują też oczywiście odcięte nosy, które doskonale sprawdzają się w butach tego typu. Zarówno w wersji zabudowanej, jak i wykorzystującej przeźroczyste sploty, oddają jednak nieśmiertelny styl boho czy klimat lat 60.

moda_na_ikona
moda_na_ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.