Ania Nowak, cheerleaderka w grupie Bell Arto Cheerleaders AWF Warszawa:
Jestem w zespole od dwóch lat. Kocham to, co robię! Przychodząc do Bell Arto nie wiedziałam jeszcze, co tak naprawdę znaczy bycie cheerleaderką. Miałam podstawy taneczne, ale musiałam szybko nadrobić braki i dogonić grupę, żeby moc występować razem z dziewczynami na pokazach. Co najbardziej lubię w byciu cheerleaderką? Występy przed dużą publicznością. Oczywiście stroje (śmiech). Cieszy mnie, że publiczność tak fajnie na nas reaguje. Taniec to nasza pasja, przekazujemy swoją energię tańcząc. Największą przyjemność sprawiają mi akrobacje, rozciągnięcia i trudne elementy. Trenujemy bardzo ciężko, żeby osiągnąć taki poziom. Przed wielkimi imprezami ćwiczymy codziennie po kilka godzin. „Normalnie” mamy treningi dwa razy w tygodniu po trzy godziny plus dwa razy tygodniowo zajęcia z akrobatyki.
Fot. Łukasz Marciniak/NM Studio
Make-up: Agnieszka Patrycja Rudzińska
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.