Banki coraz częściej proponują karty kredytowe. Na pierwszy rzut oka tego typu oferty są bardzo kuszące. Jednak przy zaciąganiu takiej pożyczki zawsze istnieje zagrożenie, że będziemy mieć problem z jej spłatą.
Karta kredytowa umożliwia zaciągnięcie szybkiej pożyczki na okres nawet kilku miesięcy. Banki wydają takie karty bezpłatnie, pobierając następnie opłatę stałą za użytkowanie karty (kilkadziesiąt złotych rocznie) i opłaty dodatkowe – związane np. z ubezpieczeniem. Możliwość posiadania tak łatwego i szybkiego dostępu do gotówki stwarza jednak pokusę wydania większej ilości pieniędzy, niż możemy sobie na to pozwolić.
Tym bardziej, że płacąc kartą w sklepie nie odczuwamy ubytku pieniędzy w portfelu. Pocieszająca jest także myśl o tym, że karciany kredyt przez kilkadziesiąt dni jest nieoprocentowany (tzw. grace period). Po tym okresie oddawać będziemy musieli co miesiąc tzw. kwotę minimalną, dzięki czemu dług rozkłada się na raty, ale oprocentowany jest już na poziomie średnio od 10 do 20 proc. w skali roku.
Jeśli zdarzy się tak, że musimy się zadłużyć i limit na naszej karcie kredytowej maleje, należy szybko zacząć działać. Szczególnie ważne jest pilnowanie terminów i dat. Nasz kredyt możemy spłacić w całości jeszcze przed upływem okresu bezodsetkowego i wówczas nie poniesiemy żadnych jego kosztów.
Jednak miesięcznie powinniśmy obowiązkowo spłacać do wskazanego dnia przynajmniej kwotę minimalną wyznaczoną przez bank. W przeciwnym razie zostaną nam doliczone do pożyczki dodatkowe odsetki za zwłokę w spłacie. Trzeba zdawać sobie także sprawę, że miesięczna spłata karty w wysokości minimalnej kwoty jest przeznaczana jedynie niemal na obsługę zadłużenia, a część kapitałowa pozostaje prawie bez zmiany. Dlatego jeśli zależy nam, aby dług się zmniejszał, powinniśmy poza kwotą wymaganą przez bank, systematycznie wpłacać również nieduże sumy pieniędzy na poczet zadłużenia.
Wirtualne pieniądze wydaje się łatwo, ale ich zwrot może okazać się dla nas dużym problemem. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa, limit w karcie kredytowej powinniśmy ustalić z bankiem na poziomie nie wyższym niż dwukrotność naszych miesięcznych dochodów. Warto także ustanowić dzień spłaty zadłużenia bez przekraczania okresu bezodsetkowego tak, by następował on zaraz po dniu wpływu wynagrodzenia na nasz rachunek.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.