Oskar_K.Widmańska
Fot. K. Widmańska
Redakcja
24/09/2015

Okiem Oskara: Honor jest najważniejszy

Ula weszła do salonu w ogromnych okularach słonecznych. Poczekała, aż klientka wyjdzie i dopiero je ściągnęła. Śliwa pod okiem była wielkości raczej takiej z GMO niż naszej poczciwej węgierki. Bałem się pytać, czy aby jej własny chłop jej tak nie załatwił. Ale Ula chyba wyczytała z mojej twarzy tę obawę, bo sama zaczęła komentować

-       Honor ocaliłam. Obiecałam sobie, że moja noga tam nie postanie.

-       Ula, gdzie? Kto Ci to zrobił?

-       Wstyd się przyznać. Wiesz, ja generalnie nie chodzę na siłownię. Może raz czy dwa razy w życiu byłam. To – tu wskazała na podbite oko – to jest ten drugi raz. Zachęcił mnie kolega, że bez siłowni to brzuszka nie zgubię, że mam regularnie ćwiczyć. I polecił mi swoją ulubioną siłownię. Uprzedził tylko, żeby uważała, bo właściciel to pies na baby i zaraz mnie będzie podrywał. Więc ja sobie pomyślałam, że nie ze mną takie numery. Łatwo mu na pewno nie pójdzie. No i ćwiczę na tej siłowni. Wiedziałam, jak koleś wygląda, bo jego zdjęcia były dosłownie wszędzie. Szczerzył michę i prężył klatę z każdego kąta. W pewnej chwili wchodzi w realu.

Ja zapierdzielam na jakiejś maszynie ujędrniającej tył uda. A ten natarczywie szuka ze mną kontaktu wzrokowego. Myślę sobie: hohoho chłopczyku, nie ze mna takie tanie podrywy. I tak odwracam demonstracyjnie głowę jak ten młodzieniec w Shreku. Wiesz, z ruchem obrotowym płaszcza włosów. A on podchodzi od drugiej strony, jeszcze bardziej natarczywie. Ja nic. W końcu zmierza do mnie. Ja już w głowie przygotowuje zdania typu: nie, nie dam ci numeru telefonu. On się zbliża i mówi, czy mogłabym naciskać tę maszynę od drugiej strony, bo była bardzo droga i jak naciskam udem od góry, to zaraz cały mechanizm szlag trafi. Chciałam się zapaść pod ziemię. Najgorsze było to, że słyszałam w szatni, jak on to opowiadał na recepcji.

-       Ulka, ale gdzie to oko tak załatwiłaś?

-        No jak wychodziłam, to wszyscy lali ze mnie. Poskładani byli ze śmiechu. Więc ja resztkami godności chciałam wyjść z podniesioną głową i weszłam prosto w szybę drzwi obrotowych.

www.oskarbachon.pl

Oskar_K.Widmańska
Oskar_K.Widmańska

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.