Anna Kulec
Redakcja
10/01/2016

Anna Kulec-Karampotis: Praca = Pasja!

„Stylista fryzur to zawód opierający się głownie na emocjach i niezwykle ważna jest tutaj atmosfera w salonie, którą musi tworzyć cały zespól i często to właśnie ona decyduje o przywiązaniu klienta do salonu!”

Te słowa Anny Kulec – Karampotis najlepiej opisują jej metodę na powodzenie w branży fryzjerskiej. Kobieta pełna pasji, ale również determinacji i chęci do ciężkiej pracy, bo tylko takie połączenie może stanowić o sukcesie!

„Fryzjer musi mieć żelazną kondycję” – tak kiedyś określiła pani potrzebne kompetencje w tym zawodzie. Jakie inne umiejętności są jeszcze znaczące?
Anna Kulec – Karampotis, właścicielka marki Trendy Hair Fashion:
Jak w każdym zawodzie pasja jest niezbędna do pełnej satysfakcji z pracy i wspaniałych efektów. Co do kompetencji, to na pewno trzeba mieć w sobie dużo pokory i cierpliwości. To zawód przeznaczony dla osób, które interesuje moda, posiadają wysoką kulturę osobistą. Aby osiągnąć sukces w zawodzie fryzjera, oprócz predyspozycji i zdolności, trzeba być bardzo pracowitym i zdeterminowanym.

Kiedy zaczęła pani marzyć o własnej firmie?
Kiedy zaczynałam swoją przygodę z fryzjerstwem miałam zaledwie 15 lat. To były trudne czasy, w których panował jeszcze reżim komunistyczny. Wówczas nie było dużych szans rozwoju, bo istniały tylko państwowe zakłady fryzjerskie. To było głównym powodem, dla którego zamarzyłam o miejscu, w którym będę mogła nie tylko ja się rozwijać, ale dawać szansę i wspierać rozwój mojego zespołu. Dziś wygląda to zupełnie inaczej, często praca w prężnym salonie, dynamicznym zespole, jest lepsza dla niektórych niż prowadzenie własnego salonu, gdyż do tego nie wszyscy mają predyspozycje. Tutaj, oprócz bycia artystą, trzeba być jeszcze dobrym menagerem, a to jest już naprawdę bardzo trudne.

Marka Trendy Hair Fashion to obecnie największa sieć salonów fryzjerskich w Polsce, a budowała pani markę, kiedy franczyza w Polsce nie była znana. Z jakimi przeszkodami musiała się pani mierzyć?
Tak naprawdę to wszystko było wtedy przeszkodą, bo w zasadzie franczyza w Polsce nie istniała, byliśmy jedną z pierwszych firm, które odkrywały i wprowadzały tę formę prawną w Polsce. Dzisiaj jest już szereg firm, które pomagają się poruszać po franczyzie, co sprawia, że zarówno twórcy, jak i biorcy franczyzy, mają zdecydowanie łatwiejsze zadanie.

Czy miała pani wsparcie ze strony bliskich?
Zdecydowanie tak! Nigdy nie byłabym w stanie stworzyć tak prężnej firmy sama. Przede wszystkim, firmę prowadzę wraz z mężem, który zajmuje się stroną biznesową, co pozwala mi na realizowanie prężnych działań artystycznych. Dodatkowo, udało nam się stworzyć team, z którym współpracujemy od ponad 20 lat, co jest naprawdę ewenementem i trudnością na rynku.

Podobno nie ma sukcesu bez ryzyka…
Na pewno w życiu trzeba czasem podejmować ryzykowne decyzje, aczkolwiek zawsze trzeba rozważyć stopień ryzyka. Ja osobiście jestem zwolenniczką minimalizowania ryzyka, zawsze staram się wybierać sprawdzone i pewne rozwiązania.

Połączenie pasji z pracą. To klucz do sukcesu?
Zdecydowanie tak. Jeśli wykonuje się pracę z pasji, to automatycznie staje się ona dla nas przyjemnością, a nie koniecznością. Kluczem dla mnie jest jednak odnalezienie tej pasji, która w przypadku każdej osobowości jest inna.

Bardzo ceni sobie pani także zespół, z którym pracuje. Jak powinno się zarządzać, by załoga była zgrana? I jakie wymagania pani stawia współpracownikom?
Przede wszystkim, to sobie stawiam bardzo wysokie wymagania! W związku z czym staram się w pierwszej kolejności być przykładem dla mojego zespołu. Jestem naturalna, nie robię nic na siłę. Udało mi się stworzyć zespół, z którym wspólnie zbudowaliśmy markę Trendy Hair Fashion. Jesteśmy razem jak rodzina i przyjaciele. To niewątpliwie trudne, ale u nas dzieje się to jakoś w bardzo naturalny sposób.

Czy dbałość o szczegóły w tym zawodzie jest również istotna? Jest pani detalistką?
Tak, oczywiście, detale są niezwykle istotne, nie można pracować po łebkach w zawodzie fryzjera. Należy bardzo dbać o szczegóły, a ja w ogóle jestem zwolennikiem zasady „Diabeł tkwi w szczegółach”!

Trendy Hair Fashion prowadzi własną akademię, ponieważ zawód fryzjera wymaga nieustannego kształcenia.
Akademia Trendy Hair Fashion kształci i przygotowuje fryzjerów do pracy w salonach Trendy Hair Fashion. Oprócz wstępnego szkolenia, jakie przechodzą u nas wszyscy fryzjerzy, którzy poznają zasady i tajniki pracy w naszym systemie, to Akademia Trendy Hair Fashion cały czas szkoli i dba o fryzjerów, aby zachować wysoki poziom usług w naszych salonach.

Czy stereotypy czasem przeszkadzają w karierze? Na przykład stereotyp Matki-Polki, czy „kury domowej”, której jednak udało się założyć firmę i osiągnąć duży sukces.
Hm, nie jestem generalnie zwolennikiem stereotypów, bo uważam, że w dzisiejszych czasach wszystkie kobiety mają ogromne szanse na aktywność zawodową. Każda z nas ma inne predyspozycje. Największym szczęściem właśnie jest ten moment, kiedy potrafimy je w sobie odkryć, a sukcesem – kiedy potrafimy z nich stworzyć pasję i zawód jednocześnie.

Już wielokrotnie pani marka startowała w cenionych zawodach fryzjerskich. Wyróżnić można tutaj przede wszystkim najbardziej prestiżowy na świecie konkurs w Japonii – United Danks Contest, gdzie odnosiła pani wiele sukcesów. Jak cenne są dla pani takie doświadczenia?
Wszystkie międzynarodowe działania są dla mnie niezwykle cenną lekcją i doświadczeniem, które sprawiają, że stale się rozwijam jako stylista, kreator, kształtuję swój gust, uczę się nowych rzeczy, odkrywam wciąż nowe pokłady energii w sobie. Wszystkie te czynniki natychmiast staram się przekazywać następnym pokoleniom w mojej firmie. Nie zachowuję nic tylko dla siebie, ale zaszczepiam w młodych ludziach swoją pasję do fryzjerstwa. Tworzę dla nich odpowiednie narzędzia, przy pomocy których jest im łatwiej poznawać fryzjerstwo na światowym poziomie.

Kiedyś jeździła tam pani jako uczestniczka, dziś jako jurorka. Jakie czynniki brane są pod uwagę podczas oceniania uczestników?
Co do oceniania United Danks Contest, który jest największym konkursem świata, to jest nie lada wyzwanie dla jurora. Dzięki temu, że odbywa się on w Japonii, która słynie z perfekcji, to praca jurora przy tym konkursie, oprócz niezwykłego doświadczenia, jest ogromną przyjemnością. Wspomnę tutaj, że to największy zaszczyt dla stylisty fryzur znaleźć się w gronie kilkunastu najlepszych fryzjerów w Japonii. Sam sposób oceniania jest bardzo czysty i klarowny. Każdy juror spośród 1300 uczestników musi wybrać 30 wyróżnień (10 złotych, 10 srebrnych i 10 brązowych). Przy dokonywaniu wyboru prac towarzyszy mi asystent, który uwiecznia na Ipadzie wszystkie zaznaczone przez mnie parce, następnie mam czas, aby spośród kilkuset zaznaczonych przez mnie prac, wybrać właśnie te 30 i przydzielić im odpowiednie wyróżnienie. Jak wspomniałam, Japończycy są profesjonalistami w każdym calu, również mistrzami w organizacji i samo poruszanie się po Jokohama Arena jest również doskonale rozwiązane poprzez stworzenie bardzo klarownych sektorów.

Organizuje pani również wewnętrzny konkurs „Hair Revolution”.
Idea konkursu Hair Revolution powstała po to, aby dać ambitnym fryzjerom pracującym w Trendy Hair Fashion możliwość rozwoju, skonfrontowania swoich możliwości z innymi, a także zdobycia głównej nagrody, którą jest wyjazd ze mną do Japonii i udział w konkursie United Dansk Contest. Od kilku lat rozwijam ten konkurs, dbam o coraz wyższy poziom i oprawę finałową konkursu. Na gali finałowej pojawiają się zaprzyjaźnieni z nami styliści z Japonii, którzy – jako dodatkową atrakcję i wymianę doświadczeń – prezentują swoje wysokie umiejętności w postaci hair show.

Z pewnością wiele kobiet może pani pozazdrościć sukcesów, ale wszystko osiągnęła pani dzięki ciężkiej pracy. Co podpowiedziałaby pani innym kobietom myślącym o założeniu własnej działalności?
Wyznaję w życiu zasadę, że jeśli mamy jakieś marzenie i wszystko w tym kierunku robimy, przede wszystkim ciężko pracując i będąc konsekwentnym, nie zważając na przeciwności losu, to te marzenia na pewno się spełnią! Tutaj bardzo ważna jest determinacja, o której już wcześniej wspominałam. Ja osobiście nie podejmę się projektów, co do których nie jestem przekonana.

Jakie kluczowe elementy wpływają na zadowolenie klienta?
Jest ich wiele, a nasi klienci są co raz bardziej wymagający. I bardzo dobrze, bo to zapobiega rutynie i mobilizuje nas do stałego rozwoju. Oprócz najnowocześniejszego wystroju salonu, nowoczesnych sprzętów, wysokich umiejętności stylistów, w naszym zawodzie bardzo ważny jest kontakt fryzjera z klientem. To zawód opierający się głównie na emocjach i niezwykle ważna jest tutaj atmosfera w salonie, którą musi tworzyć cały zespół i często to właśnie ona decyduje o przywiązaniu klienta do salonu!

Tworzy pani niesamowite kolekcje fryzur, które możemy podziwiać w branżowych katalogach na całym świecie. Skąd czerpie inspiracje jako „wizjonerka fryzjerstwa”?
Uwielbiam tworzyć kolekcje. Co do samych inspiracji, jestem bardzo dobrym obserwatorem, co ułatwia mi czerpanie inspiracji w zasadzie wszędzie. Wiele z nich pochodzi z obserwacji natury, która jest absolutnie nieomylna, np. w łączeniu ze sobą kolorów. Jeżeli mamy wątpliwości, jak połączyć ze sobą kolory, to wystarczy spojrzeć na otaczającą nas przyrodę. Jestem też miłośniczką podróży, z których przywożę całą masę inspiracji. Zamiłowanie do sztuki to moje kolejne źródło natchnienia. Niejednokrotnie jest to obserwacja… ulicy.

Jakie wymagania stawiane są przez światowy rynek fryzjerski?
Powoli zacierają się różnice między światowym, a polskim rynkiem fryzjerskim. Często polski rynek przedstawia wyższy poziom niż inne, mocno rozwinięte kraje na świecie. Myślę, że jest to spowodowane faktem, że my, Polacy, jesteśmy otwarci na nowości. Co raz więcej podróżujemy, a co za tym idzie, jesteśmy coraz bardziej wymagający.

Czy kobieta, która prowadzi firmę, spełnia się zawodowo poprzez pasję i wiele podróżuje, potrafi oddzielić karierę od życia prywatnego? Jest na to czas?
W moim przypadku oddzielenie firmy od życia rodzinnego jest w zasadzie niemożliwe, bo jesteśmy firmą rodzinną, co przekłada się na to, że sprawy firmowe przenoszone są do domu. Nigdy nie stanowiło to dla nas problemu, bo zespół, z którym pracujemy, jest dla nas jak rodzina i wszystkie sprawy firmowe są prawie jak domowe!

Co lubi pani robić tylko dla siebie, dla relaksu?
Bardzo lubię rano biegać, sprawia mi to wiele przyjemności. Lubię patrzeć, jak wstaje dzień, wtedy planuję swój dzień pracy, resetuję swój umysł i ładuję organizm świeżą energią. Lubię pływać, jeździć na nartach, tańczyć, spędzać czas z przyjaciółmi, lubię gotować i biesiadować przy stole. To wszystko sprawia mi ogromną przyjemność.

W jaki sposób spędza pani czas wolny z rodziną?
Żyję na bardzo wysokich obrotach i takiego całkiem wolnego czasu zostaje mi niewiele. Zwykle jestem gdzieś w rozjazdach, stale przepakowuję walizki, gdzieś pędzę. Jeśli nadarzy się wolny weekend, to zazwyczaj lubię spędzać czas zupełnie prozaicznie. Po prostu pomieszkać w swoim domu, delektować się ogrodem… Lubię, kiedy w domu pachnie domowym jedzeniem i ciastem. Tak po prostu.

Co powinna zrobić przyszła fryzjerka lub fryzjer, który chce podjąć współpracę z pani marką na zasadzie franczyzy?
Salony Trendy Hair Fashion niekoniecznie muszą być prowadzone przez fryzjerów. W dużej mierze są to osoby, które nie są fryzjerami i także z powodzeniem zarządzają salonami! Nasze warunki współpracy są bardzo przystępne i przyjazne, zatem zapraszam każdą zainteresowaną osobę do kontaktu!

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka

Anna Kulec
Anna Kulec

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.