Nie ulega wątpliwości, że modne, wysokie szpilki mogą sprawić, że kobieta zyska o wiele więcej elegancji i szyku. Z drugiej jednak strony, takie buty to ogromne obciążenie dla stóp. Co więcej, obciążenie to może się zakończyć deformacją. Wszystko przez nienaturalną pozycję, jaką przybierają nasze stopy.
Nasze stopy spełniają bardzo ważne zadania. W końcu to na nich opiera się ciężar całego ciała. Jedna stopa składa się z 26 kości, 33 stawów, 19 mięśni i ponad 100 więzadeł. Oprócz znoszenia ciężaru stopy utrzymują na przykład równowagę. Niech zatem wstydzą się wszyscy ci, którzy ich nie doceniają, a co za tym często idzie – nie dbają o ich stan. Szczególnie kobiety uważają, że w pierwszej kolejności powinny postawić na wygląd, a dopiero potem na zdrowie. Dlatego nie mają żadnych oporów przy ubieraniu najwyższych szpilek, jakimi tylko dysponują. Piękny wygląd to jednak nie wszystko. Takie postępowanie to stawianie naszych stóp w dość niekomfortowej sytuacji, gdyż ta pozycja jest dla nich zwyczajnie nienaturalna.
Co wynika z noszenia złego obuwia?
Ta nienaturalna pozycja może oczywiście prowadzić do różnego rodzaju schorzeń. Podobnie się dzieje, gdy nosimy za ciasne buty lub takie, które są źle dobrane. Jedną z chorób, która jest konsekwencją takiego traktowania stopy, są paluchy koślawe (potocznie zwane haluksami). Lekarz zazwyczaj nie ma problemu, by zdiagnozować tę przypadłość. Informacja o wypukłości pojawiającej się w pobliżu palucha powinna być już pewną wskazówką. Dodatkowo, miejsce jest zaczerwienione i boli. Pacjent zazwyczaj zaczyna zmieniać sposób chodzenia, bądź stara się ubierać inne buty, gdyż przy każdym kroku odczuwa ból, jednak na dłuższą metę nie jest to do wytrzymania i w końcu trzeba się zgłosić do specjalisty.
Skąd te haluksy?
- Paluchy koślawe to choroba o charakterze cywilizacyjnym, na którą skarżą się przede wszystkim kobiety. Stanowią one ponad 85% wszystkich pacjentów. Między innymi jej przyczyną jest noszenie obuwia nieprzystosowanego do naszych stóp. Rzadko zdejmujemy buty, jeszcze rzadziej chodzimy boso, a to byłoby dla stóp idealną kuracją – przyznaje dr n. med. Alina Blacha.
To jednak nie jedyny powód. Mogą się one również brać z uwarunkowań genetycznych. Co więcej, u kobiet źródło może tkwić także w czynnikach hormonalnych.
Wczesne leczenie
Podstawą jest profilaktyka od najmłodszych lat. Niestety w Polsce nie istnieje program profilaktyczny dotyczący stóp i zapobieganiu ich schorzeniom. Sami możemy jednak dbać o nasze stopy. Im więcej będziemy chodzić boso, im bardziej zadbamy o wygodne obuwie pozwalające na prawidłową pracę mięśni stopy, tym większe mamy szanse, że nie dopadnie nas ten problem.
Jak sobie radzić z haluksami?
O metodzie działania decyduje oczywiście lekarz, który ustala ją w oparciu o badania i stopień zaawansowania choroby. Czasem wystarczą systematyczne ćwiczenia korekcyjne, innym razem specjalne wkładki do butów. Najbardziej skuteczna opcja to zabieg operacyjny. Podczas niego przecina się kość pacjenta, a potem ustawia się ją w prawidłowej pozycji. Po zabiegu operacyjnym trzeba jednak mieć na uwadze noszenie odpowiedniego obuwia, gdyż tylko to może nas uchronić przed kolejnymi nieprzyjemnościami.
Stopy po zabiegu nie są umieszczane w gipsie i dzięki specjalnym butom można od razu stawać na nogach, co pozwala na szybki powrót do codziennych spraw. Po przeprowadzonej operacji pacjenta czeka jeszcze około 6 tygodniowa rehabilitacja. Do pełni sił i formy wraca on zazwyczaj po około 8 tygodniach od operacji.
Źródło: Zaza Media
CytujSkomentuj
Miałam kiedyś szpilki wygodne jak przysłowiowe kapcie, tez na gole stopy mogłam je nosić i nic. Niestety, od kiedy mam złamany palec u stopy to mogę o szpilkach zapomnieć bo to właśnie ten palec jest najdłuższy z nich i opiera się na czubku buta. Szkoda…