Planując wakacje skupiamy się nie tylko na tym czy dane miejsce znajduje się w pobliżu plaży, na której można bez przeszkód leżeć i popijać drinka. Czasami znacznie bardziej istotne jest dla nas to, czy kierunek, stanowiący cel naszej podróży, jest nam znany czy też nie. Znacznie trudniej jet nam bowiem wyjechać w nieznane miejsce. Wolimy raczej tereny, które już wcześniej widzieliśmy i poznaliśmy.
Jedne z najnowszych analiz pokazują, że Polacy to konserwatywny naród pod względem wakacyjnych wojaży. Jednie 6% Polaków lubi podejmować wakacyjne ryzyko i wychodzić poza utarte przyzwyczajenia, a prawie połowa ma podróżnicze marzenie, którego nigdy nie zrealizowała.
Jeśli już wyjedziemy gdzieś, w zupełnie nieznane nam miejsce to mimo wszystko nie chcemy się oddalać od bazy turystycznej, w której znaleźliśmy dla siebie zakwaterowanie. Wygląda na to, że ponad 85% badanych zwiedza jedynie najbliższą okolicę miejsca, w którym się zatrzymało. Z drugiej strony spontaniczne działanie wywołuje u 66% Polaków poczucie szczęścia, a u 77% odprężenie. Potrzebujemy tylko zachęty i inspiracji, by wyjść poza swoją strefę komfortu – a gdy to zrobimy, emocjonalna nagroda bywa oszałamiająca. Zrobienie tego pierwszego kroku nie zawsze jest jednak proste.
To stanowi pewien paradoks, ponieważ z jednej strony może nam to sprawić ogromną przyjemność, a z drugiej boimy się postawić pierwszy krok, który pozwoli nam poznać coś zupełnie nowego. Czasami bowiem kilka lub kilkanaście minut jazdy od miejsca, w którym obecnie przebywamy może się znajdować coś pięknego, co naprawdę warto zobaczyć na własne oczy. Szkoda więc zmarnować taką okazję.
Źródło: Weber Shandwick
CytujSkomentuj
No w sumie cos w tym jest.
Fajnie jest na spontanie wpasc w jakies totalnie nieznane miejsce ale skad ja moge wiedziec czy tam np. dobrze karmia, czy jest czysto i bez robali w pokojach itd.
Dlatego, wpierw rekonesans a potem dopiero jazda.