Meir Shalev, autor książki „Rosyjski romans” to izraelski pisarz i publicysta, który swoją pierwszą książkę ukończył w wieku 34 lat. Znany jest głównie z utworów dla dzieci i młodzieży oraz jako komentator i felietonista weekendowego wydania dziennika „Jedi’ot Acharonot”. Jego utwory przetłumaczono na ponad 20 języków.
Jego kolejna książka, która ma się ukazać to mocna proza, mówiąca o pionierach przybyłych do Palestyny na początku wieku. Baruch, wnuk Mirkina, który przez całe dzieciństwo i młodość żył w cieniu wspaniałego dziadka, opowiada o mężczyznach w pocie czoła pracujących w zupełnie innych warunkach, uczących się tej ziemi od nowa, z nadludzkim wysiłkiem osuszających i przekształcających bagno w ziemię uprawną i miejsce do życia. To epos o rolnikach i postaciach niezwykłych – każdy z nich to ekscentryk, owiany legendą jeszcze za życia.
Nie sposób zapomnieć o osnutych legendą zdarzeniach: przyjścia na świat i uroczystości obrzezania Abrahama, pierwszego dziecka urodzonego na Ziemi Obiecanej, historii o zdziczeniu perskiego kota imieniem Bułhakow, makabrycznej opowieści o krwiożerczej hienie, o założeniu cmentarza, który „wzbudza zawiść we wszystkich oprócz tych, którzy byli na nim pogrzebani”, o muzeum Baraku Pierwszego, którego najcenniejszym eksponatem jest wypchana krowa, legendy o Efraimie – synu Mirkina, pięknym chłopcu , który nosił na barkach swojego ulubionego byczka…
Dzisiaj Baruch ma 30 lat i z pewnością nie może narzekać na brak pieniędzy. Jest też m.in. właścicielem ziemi, na której znajduje się cmentarz. To on relacjonuje dzieje swojego dziadka, który wraz z dwoma przyjaciółmi przybył z Rosji do Palestyny, by budować nową społeczność. Mirkin poślubił piękną i odważną pionierkę, Fejge Lewin, ale do końca życia prześladowało go jednak obsesyjne wspomnienie kobiety, którą pozostawił w Rosji.
Ta historia zdarzyła się w latach 20. XX wieku. Trudno jednak uwierzyć, że jeszcze tak niedawno byli tacy ludzie i miały miejsce takie historie.
Źródło: Wydawnictwo MARGINESY
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.