Co Cię najbardziej fascynuje?
Paulina Kowalew: Najbardziej fascynują mnie języki obce. Żałuję, że kiedy miałam możliwość się ich uczyć – nie skorzystałam. Teraz sama w wolnej chwili dokształcam język angielski i zaczęłam powoli uczyć się hiszpańskiego.
Jak wyobrażasz sobie swoją zawodową przyszłość za kilka lat?
Na razie jestem na etapie, gdzie nie mogę iść do pracy ze względu na dziecko i swoją chorobę, ale gdzie siebie widzę za kilka lat? W biurze. Moim marzeniem jest pracować w logistyce i takie studia skończyłam. Jeśli nie będzie mi dane pracować w swoim zawodzie (liczą się języki obce i staram się w miarę możliwości doskonalić je), to będę szukała innej pracy biurowej. Na razie zajmuję się pisaniem tekstów dla innych osób i oczywiście dla siebie, na bloga.
Co starasz się przekazać obserwującym Cię fanom?
Staram się pokazać, że aby wygrać – trzeba grać. A dokładniej próbować. Mój blog to skupisko rzeczy, które testuję, ponieważ biorę udział w przeróżnych konkursach i testowaniach. Dostaję wiele pytań odnośnie stron z jakich korzystam i oczywiście bardzo chętnie się nimi dzielę, ale są też ludzie, którzy wysyłają mi wiadomości, abym ja im prowadziła blogi czy pomagała w udziale w konkursach (żebym wysyłała za te osoby zgłoszenia). Jest bardzo wielu chętnych i w tej branży trzeba być naprawdę cierpliwym, też liczy się szczęście, ale miałam okazję wygrać nie raz i nie dwa, a mam nadzieję, że jeszcze dużo przede mną. Na blogu dzielę się recenzjami z przetestowanych produktów.
Co sprawia Ci w pracy największą radość?
Póki co moją pracą mogę nazwać pisanie bloga. Bardzo lubię testować nowości, bo dzięki temu odkrywam wiele firm, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Blogowanie to moja pasja i z każdym dniem staram się doskonalić swoje umiejętności, sama się dużo uczę i mam nadzieję, że nabyta wiedza nie pójdzie na marne.
Co chciałabyś przekazać innym kobietom, aby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości?
Przede wszystkim nie wolno się poddawać. Nieważne jak byłoby ciężko, kiedy już nie mamy siły – to wiara czyni cuda. Nie wolno się załamywać, tylko trzeba podnieść głowę wysoko i próbować dalej.
Największe marzenie przed Tobą to?
Moje największe marzenie to wyzdrowieć, a kiedy to zrobię, chciałabym mieć domek z niewielkim ogródkiem, w którym bym zrobiła swoją oazę spokoju, czytała książki na leżaku i kątem oka obserwowała bawiące się dziecko albo dzieci.
Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
Moja definicja sukcesu to żyć zgodnie ze swoim sumieniem i znaleźć pasję, dzięki której zaczniemy żyć. Wiadomo, że aby żyć trzeba pracować, ale nie samą pracą człowiek żyje. Jeśli znajdziemy coś, dzięki czemu zaczniemy zarabiać i to nas uszczęśliwia – to właśnie sukces.
Zapraszam na: http://pa2ul.blogspot.com/
Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.