Nie każdy ma czas i pieniądze, aby korzystać z siłowni, czy innych form sportu. Co więcej, jak wyjaśniają badacze z North American Menopause Society (NAMS), wybór aktywności fizycznej przez kobiety po menopauzie nastręcza szczególnych trudności.
Jedna z przyczyn to uwarunkowania fizjologiczne. Ćwiczenia oporowe, czyli np. z ciężarkami pomagają zachować siłę mięśni, ale zwiększają też ryzyko rozwoju nadciśnienia u osób w średnim wieku z wysokim ciśnieniem czy z już istniejącym nadciśnieniem.
Połączenie takiego rodzaju ćwiczeń z wysiłkiem aerobowym pomaga zminimalizować ryzyko, ale wiele kobiet powstrzymują inne przeszkody. Można tu wymienić brak pieniędzy, ośrodka sportowego w pobliżu, złą pogodę czy nawet wstyd.
Z drugiej strony, chodzenie po schodach umożliwia jednocześnie trening oporowy i aerobowy. Pomaga przy tym spalić tkankę tłuszczową, poprawia profil lipidowy i obniża ryzyko osteoporozy. Jednocześnie nic nie kosztuje i można ćwiczyć bez wychodzenia z domu.
Skuteczność takiego treningu w pomocy paniom po menopauzie opisuje międzynarodowy zespół naukowców na łamach wydawanego przez NAMS pisma „Menopause”.
W przeprowadzonym przez nich badaniu wzięły udział koreańskie kobiety, które już przeszły menopauzę. Ich trening polegał na pokonywaniu 192 schodów od dwóch do pięciu razy dziennie.
Ochotniczki doświadczyły wyraźnych korzyści. Trening doprowadził do zmniejszenia groźnego stwardnienia tętnic i ciśnienia krwi u kobiet z nadciśnieniem, a także do poprawy siły mięśni nóg.
– Badanie to demonstruje, jak prosta interwencja w styl życia, taka jak chodzenie po schodach, może być skuteczna w zapobieganiu lub zmniejszaniu negatywnych skutków menopauzy i wieku na układ krwionośny oraz mięśnie nóg u kobiet po menopauzie z nadciśnieniem – wyniki komentuje JoAnn Pinkerton, dyrektor wykonawczy NAMS.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce
CytujSkomentuj
Tia, do osiedlowego sklepu oddalonego 400 metrów od domu samochodem i to tak, żeby podjechać niemal pod same drzwi, w pracy 8 godzin na tyłku, po pracy fotel albo kanapa i mamy przepis na wszystkie choroby cywilizacyjne świata. Schody w moim bloku nie pamiętam kiedy były ostatnio używane przez kogoś poza mną
CytujSkomentuj
Leniwiejemy na potęgę. Nikomu się nie chce do sklepu parę kroków przejść, bo jak to, będzie musiał siatkę z 2 kilogramami zakupów nieść, nie po to ma samochód, żeby dźwigać przecież. Schody? Nie po to jest winda, żeby chodzić schodami, itp. Tak sobie ułatwiamy to życie, że sami sobie robimy krzywdę, pytanie, kiedy to dotrze do świadomości społeczeństwa a nie pojedynczych jednostek…
CytujSkomentuj
Ja wchodzę po schodach tak do trzeciego piętra wyżej już mi się nie chce, przyznam szczerze. Ale często schodzę po schodach w domu na dół czyli z dwunastego piętra i fajnie jest od razu cieplej. Kiedyś była awaria dwóch wind w bloku to z zakupami, torebka i innymi manelami to cóż, ciężkawo było ale co zrobić. Na szczęście szybko dość naprawili