Nieoczekiwany spadek wagi zwykle cieszy, bo w końcu, bez większego wysiłku, udało się schudnąć. Wiele jednak wskazuje, że taki stan rzeczy powinien raczej wzbudzić naszą czujność i warto udać się wtedy do lekarza. Prezes Polskiej Unii Onkologii dr Janusz Meder wskazuje, że przyjmuje się, że niepokój powinien wzbudzić spadek wagi o 10 proc. i więcej w ciągu ostatnich sześciu miesięcy w sytuacji, gdy nie da się tego schudnięcia wytłumaczyć zmianą diety czy większym wysiłkiem fizycznym.
W przypadku wielu nowotworów utrata masy ciała stanowi czynnik zwiastujący chorobę. Dowodzi tego imponująca analiza danych przeprowadzona przez naukowców z University of Oxford i University of Exeter, która objęła swym zasięgiem 25 prac badawczych oraz informacje na temat ponad 11,5 miliona pacjentów.
Brytyjscy uczeni postanowili sprawdzić, na ile utrata wagi była powiązana z nowotoworem i – jeśli tak – to gdzie umiejscowionym. Uwagę badaczy zwróciły bowiem dotychczasowe obserwacje wskazujące na to, że w przypadku niektórych chorób onkologicznych utrata wagi następuje na bardzo wczesnych etapach, jeszcze przed diagnozą. Przy czym niektóre nowotwory daje się „wyłapać” późno – tak jest na przykład z rakiem trzustki. Często pierwszym objawem tej groźnej choroby jest chudnięcie. Bywa lekceważone i pacjenci uzyskują diagnozę na takim etapie, że trudno im skutecznie pomóc.
Wciąż wielu lekarzy pierwszego kontaktu nie rozpoznaje utraty wagi jako potencjalnego symptomu choroby nowotworowej i zwleka z dalszą diagnostyką do momentu, kiedy pojawia się inne objawy. Warto wiedzieć, że w Polsce do onkologa można się udać bez skierowania, a ten z pewnością nie potraktuje pobłażliwie nagłego spadku wagi.
Analizowane przez brytyjski zespół prace badawcze ujawniły powiązanie spadku masy ciała z 10 nowotworami różnego typu:
jelita grubego
trzustki
przełyku i żołądka
jajnika
płuc
układu moczowego
prostaty
wątroby, woreczka i dróg żółciowych
chłoniakami nieziarniczymi
szpiczakiem.
Nagła utrata wagi nie oznacza jednak, że dana osoba cierpi na raka. Nieoczekiwany spadek masy ciała zwiększa jednak ryzyko zachorowania, np. o 60 proc. w przypadku raka jajnika.
Nagła utrata paru kilogramów szczególnie powinna zaniepokoić osoby po 60. roku życia, przy czym bardziej narażeni są mężczyźni, u których ryzyko zachorowania na nowotwór jest dwa razy większe.
Komentując wyniki badań swojego zespołu dr Brian Nicholson z University of Oxford stwierdził, że w przypadku nagłej utraty masy ciała, ważne jest skoordynowane działanie różnych specjalistów, które może wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. Może to przyspieszyć postawienie właściwej diagnozy. Bo nawet jeśli jest to nowotwór, to odpowiednio wczesne jego wykrycie może uratować pacjenta.
Warto też pamiętać, że utrzymujący się stan podgorączkowy, zlewne poty w nocy to także objawy, które powinny skłonić nas do pilnej wizyty u onkologa.
Anna Piotrowska zdrowie.pap.pl.
Źródło: Nicholson et al., “Weight loss as a predictor of cancer in primary care: a systematic review and meta-analysis”, British Journal of General Practice, 2018
CytujSkomentuj
Oj tak tak, pamietam jak mama koleżanki leczyła się na raka. Podłe raczysko dosłownie ją zżarło szybko poszło. Badać się nie chciała, leczyć też… Zostawiła dwójkę dzieci i męża, rodzina się nadal nie pozbierała bo każdy ją namawiał na leczenie a ona bagatelizowała, że na pewno to nic takiego. No i niestety, szybko poszło. Za to teraz obie córki bardzo dbają o zdrowie i badania