Jest pani doktorem nauk ekonomicznych, absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, pani była Rektorem Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości, a obecnie współpracuje z Polskim Stowarzyszeniem Business Centre Club oraz Polskim Towarzystwem Ekonomicznym. Jest pani również przedsiębiorczynią, założycielką Master Business MLM™. Wystarczyłoby co najmniej na kilka dobrych CV. Jak udało się pani to wszystko osiągnąć?
Dr Alina Vogelgesang: Rzeczywiście, mój życiorys jest bogaty i wystarczyłby na kilka osób (śmiech). Jak osiągnęłam to wszystko? Chyba determinacją i konsekwencją w działaniu. Kończąc uczelnię powiedziałam sobie, że nigdy nie zmarnuję swojego dyplomu, bo widziałam jak często moi koledzy czy koleżanki wyjeżdżali na Zachód, szukając szczęścia i smażąc hamburgery z dyplomami. Ja przetrwałam ten trudny etap w naszym kraju, zdobywając z każdym nowym zajęciem doświadczenie zawodowe, które doprowadziło mnie do tego miejsca, gdzie jestem, a wiem, że to nie koniec mojej drogi. Niezależne Centrum Edukacyjne Master Business MLM ™, które założyłam to dopiero preludium (śmiech).
Może nam pani przybliżyć swój autorski program szkoleniowy?
Zawodowo od ponad 10 lat zajmuję się branżą multilevel marketingu oraz sprzedaży bezpośredniej (MLM/DS.). Jako dydaktyk i naukowiec zauważyłam lukę w nauce a raczej niszę nieopisaną i niezdiagnozowaną przez środowisko akademickie. Zaczęłam zagłębiać temat oraz rozpoczęłam współpracę z różnymi przedstawicielami tej branży. Tak powstał Master Business MLM™ czyli oparte na autorskim programie specjalistyczne centrum edukacji zawodowej, dostosowane do branży MLM/DS z uwzględnieniem kultury i zachowań regionalnych partnerów. Czegoś takiego nigdzie nie ma, branża opiera się na przesłankach amerykańskich twórców, co w dzisiejszych czasach nie przekłada się na rynku polskim, który jest bardzo specyficzny. Uczę profesjonalnego i zawodowego podejścia do tej formy przedsiębiorczości.
Jak odnosi się sukces w modelu biznesowym MLM? Jakie trzeba mieć cechy? Kto najlepiej odnajdzie się w takiej pracy?
W tym modelu biznesowym MLM odnajdzie się każdy, ale w różnej roli. Jedni będą konsumentami, inni prosumentami, a jeszcze inni zostaną leaderami. Głównie w MLM zajmujemy się prosumentami i leaderami, bo to oni podejmują największe wyzwanie zmiany swojego życia. Nie ma jedynej recepty na sukces w biznesie MLM, ponieważ każdy sukces oparty jest na indywidualnych cechach i warunkach zewnętrznych, jakie napotyka dany leader. Niewątpliwie systematyczność, determinacja, empatia wobec klienta czy partnera biznesowego, otwartość do zmian i kreatywne działanie oparte na indywidualizmie danego leadera to główne cechy obecnego biznesu MLM. Jeszcze dwadzieścia lat temu liczyła się otwartość i umiejętność odtworzenia konsekwentnych działań, nie zważając na odbiorcę. Dzisiaj branża ulega silnym zmianom i wymogom, tak jak każda inna. Niedostosowanie się do tych zmian prowadzi do upadku danej osoby w tym biznesie.
Czy może nam pani przybliżyć MLM? Jak i dlaczego powstał biznes MLM? Czy to moda a może szaleństwo?
Rzeczywiście wobec biznesu MLM powstało wiele kontrowersji czy mitów. Dalej społeczeństwo kuleje w zakresie poziomu wiedzy na ten temat, ponieważ ciągle nie jest ona przedstawiana ani w szkołach czy na uczelniach wyższych. Swoisty temat tabu. Ponadto spłaszcza się tę formę biznesu do określeń piramida finansowa, co jest krzywdzące wobec rzetelnie działających wieloletnich przedsiębiorstw MLM. Biznes MLM powstaje jako kontrpropozycja do tradycyjnych kanałów dystrybucji, które są powszechnie stosowane na rynku w gospodarce. Przedsiębiorcy szukają alternatywnych sposobów dotarcia do klienta ze swoim produktem. Przeciętny człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że koszty dystrybucji oraz marketingu stanowią blisko 80 proc. ceny, za którą nabywa towar. Weźmy przykład tylko produkcji jabłek. Jabłko w skupie sadownik może sprzedać za 10-25 groszy za kilogram, zaś klient kupuje jabłka w sklepie po cenie od 1,50 do 4-5 złotych. Widząc liczby burzymy się wszyscy na niesprawiedliwość społeczną. Dlatego w gospodarce powstaje biznes MLM, który zamiast płacić za drogie kanały dystrybucji i reklamę, tak jak inni tradycyjni przedsiębiorcy, przeznacza znacznie mniejsze kwoty na rzecz partnerów biznesu MLM, którzy poprzez polecenie produktów budują rynek konsumentów produktów MLM oraz partnerów biznesowych. Za tę pracę są wynagradzani przez przedsiębiorstwo. Zaoszczędzone pieniądze przedsiębiorstwa MLM mogą spokojnie przeznaczać na rozwój swoich podmiotów. Myślę, że jest to naturalna droga rozwoju biznesu, podobna jaką miał outsourcing czy franchising.
Wiele osób myli MLM ze sprzedażą bezpośrednią. Czym się różnią?
Różni je kwestia wynagradzania i idea powstania. Sprzedaż bezpośrednia jest mamą dla biznesu MLM. Biznes MLM jest swoistym kolejnym etapem rozwoju dystrybucji. Będąc sprzedawcą bezpośrednim otrzymujemy prowizję, wynagrodzenie z obrotu wypracowanego w danym okresie przez siebie, czyli tylko raz. W MLM otrzymuje się prowizje zarówno z obrotu wypracowanego przez siebie oraz z obrotu partnerów biznesowych, których zaprosiło się do współpracy. To zdecydowanie szersza forma działania, która daje niesamowite możliwości wynagradzania dla wytrwałych i konsekwentnych.
Jak wygląda typowy dzień w pracy w modelu biznesowym MLM?
Nie ma typowego dnia – ile osób, tyle form. Biznes MLM oparty jest na swobodzie i wolności. Tutaj liczy się samodyscyplina a nie kierownik (śmiech). Dzięki tej specyfice biznesu, odnajdują się w tu zarówno młode mamy, osoby starsze, osoby lubiące nieschematyczność w działaniu czy młodzież, która unika schematów pracy. Na pewno w tym modelu trzeba lubić kontakty z ludźmi. Osoby zamknięte, nieśmiałe mają niesamowite trudności, jeśli jednak przezwyciężą swoje ograniczenia, to osiągną sukces. Jednakże ta praca pozwala na niesamowitą swobodę czyli: urlop, kiedy chcemy i ile chcemy, miejsce pracy praktycznie każde, dobrze by było, gdyby miało dostęp do wifi i do telefonu i tyle (śmiech).
A jak wygląda pani typowy dzień w pracy?
Wszystko zależy, czy mamy weekend czy dzień roboczy. W weekendy najczęściej jestem w trasie i spędzam je prowadząc prelekcje i wykłady MBMTM , zaś poniedziałek jest moją niedzielą (śmiech). Wtorek, środa i czwartek to dni przeznaczone na dom i rozwój własny. Wtedy mam czas na siebie i moją rodzinę oraz ukochane zwierzaki.
Co panią najbardziej fascynuje zawodowo?
Od lat zajmuję się badaniem przedsiębiorczości oraz zachowań przedsiębiorczych. To taki mój prywatny konik. Najbardziej determinują mnie zachowania mikrojednostek czyli osób indywidualnych w skali globalnej. 10 lat temu nie potrafiłam podczas obrony doktorskiej udowodnić mojej tezy, mówiącej że międzynarodowy zakres działania mikroprzedsiębiorczości uwarunkowany jest cechami indywidualnymi jednostki. Dzisiaj sytuacja jest inna, może będzie to moja habilitacja. To wszystko znajduję w branży MLM. Myślę, że moja czwarta książka już odsłoni pewien rąbek moich badań.
Prowadzi pani wiele szkoleń i warsztatów. Czego można się na nich dowiedzieć?
Na szkoleniach uczę bycia odpowiedzialnym przedsiębiorcą biznesu MLM, działającym etycznie i profesjonalnie. Osoby po warsztatach MBM mają silne poczucie odpowiedzialności za swoje struktury MLM, działają z myślą o kliencie szanując jego osobowość i dostosowując działania pod niego, dzięki temu moi uczestnicy osiągają stabilizację w biznesie. Wiele osób nie wie, jak prowadzić swój biznes MLM i robi to w sposób intuicyjny na styl „amerykański”. Dziś już wiemy, że ten biznes wymaga coraz większego zawodowstwa dostosowanego do specyfiki danego społeczeństwa. Inaczej zachowuje się Czech, Słowak czy Polak, tym samym sposób prowadzenia biznesu MLM jest inny.
A jaki jest pani przepis na dobry kontakt z odbiorcą?
Przede wszystkim szczerość i otwartość oraz etyka w zachowaniach biznesowych. Dobry przedsiębiorca dostosowuje charakter współpracy do wymagań swojego partnera czy klienta a nie ślepo forsuje swoje stanowisko.
Jaką definicję sukcesu ułożyłaby pani od siebie naszym Czytelniczkom?
Bądź zdeterminowanym optymistą, dążącym konsekwentnie do realizacji własnych celów tak, aby nie krzywdzić w tej drodze innego człowieka. Sukces po trupach nie smakuje a wręcz nie wychodzi.
Z czego jest pani najbardziej dumna?
Najbardziej jestem dumna z tego, że w momencie gdy 10 lat temu zajęłam się branżą MLM zawodowo nie zrezygnowałam z tej drogi pomimo licznych uwag i uśmieszków „serdecznych” osób. Dzisiaj jestem pierwszą osobą w Polsce i kto wie czy też nie na świecie, która kompleksowo zajęła się badaniem i współpracą z branżą MLM będąc osobą afirmową czyli neutralną. Dzięki moim bestselerowym książkom o MLM stałam się prekursorem multilevel marketingu w nauce, a to zobowiązuje i motywuje jednocześnie do dalszych działań na rzecz przedsiębiorców MLM.
Jakie są największe wyzwania zawodowe przed panią?
Jest kilka wyzwań na różnych poziomach: najbliższym jest wydanie kolejnej, już czwartej książki, jednak największym to wprowadzenie biznesu MLM do podstawowego kanonu tematyki przedsiębiorczości w polskich szkołach oraz uznanie tej formy działalności w PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności).
Gdyby mogła pani spotkać się z kimkolwiek i spędzić z nim jeden dzień w poszukiwaniu inspiracji i motywacji, kto by to był?
Zaskoczę, bo mam taką osobę obok siebie każdego dnia. Jest nią mój mąż Piotr (śmiech). To on mnie inspiruje każdego dnia do działania, to on mnie zainspirował do MLM, to on powoduje, że mam nowe pomysły na realizację swoich celów. To on jest pierwszym recenzentem wszelkich moich prac. Mówią, że takie rzeczy się nie dzieją w małżeństwie. U nas to trwa i się nie zmienia od dobrych kilku lat. Jestem wdzięczna za dar jaki dostałam, w postaci jego osoby przy moim boku. I chcę z tego daru korzystać jak najdłużej.
Kilka rad dla kobiet, które dopiero zaczynają przygodę z niezależnością zawodową.
Nie lubię słowa niezależność, wolę samodzielność. Zawsze od kogoś lub czegoś zależymy. Chciałabym, aby kobiety były samodzielne. Podejmując decyzje o samodzielności zawodowej powinny pomyśleć o sobie i swojej przyszłości, niech jej nie uzależniają od bliskich, tylko poproszą bliskich o pomoc w jej realizacji. Ponadto niech nie boją się zmian, ponieważ one mogą przynieść im zdecydowanie lepsze rozwiązania niż do tej pory osiągnęły. Ostatnia kwestia dotyczy konsekwencji w dążeniu do swojego wybranego celu.
Niniejszy materiał pochodzi z E-booka „Akcja 100 na 100. Wybitne Polki”, do przeczytania tu (Uwaga! E-book jest DARMOWY!):
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.