Manager przestrzeni coworkingowej WORKING BALANCE ROBYG Sp. z o.o. na warszawskim Wilanowie, kobieta której pasją są nieruchomości i działania charytatywne na rzecz kobiet. Kochająca mama i żona, była modelka, działania artystyczne ma we krwi.
Pani Patrycjo, od blisko 2 lat zarządza Pani przestrzenią coworkingową na warszawskim Wilanowie. Kto przychodzi tutaj pracować? Jak rozwinął się według biznes co-workingowy w Polsce?
Patrycja Kubiak, manager przestrzeni co-workingowej WORKING BALANCE ROBYG Sp. z o.o.: Z perspektywy czasu śmiało mogę stwierdzić, że widzę tendencję wzrostową, jeśli chodzi o powstawanie nowych miejsc o tzw. elastycznym charakterze najmu. Mam tu na myśli wynajem krótkoterminowy oraz korzystanie z biura w dowolnym momencie przez 24h na dobę. Według mnie, Polacy nadal uczą się korzystania właśnie z takich miejsc, jak nasze. Choć na brak klientów nie narzekamy, to uważam, że musi minąć trochę czasu, by tendencja na pełen rozwój miejsc co-workingowych ewoluowała. Nasz co-working ma charakter butikowy – to jest ponad 300 m2, gdzie można spotkać właścicieli małych firm, start up’ów oraz w liczniejszej wersji programistów szeroko pojętej branży IT.
Dlaczego właściciele firm decydują się na co-working?
Osoby, które decydują się na współpracę z nami, to osoby z tzw. sąsiedztwa. Myślę, że przede wszystkim czynnikiem przeważającym jest cisza i komfort pracy, jakie zapewnia Working Balance. Stylowe i miłe dla oka wnętrze stanowi dodatkowy atut, choć uparcie twierdzę, że to ludzie tworzą miejsca, a nie odwrotnie! Wraz z moim teamem staramy się wnosić wartości, które są ważne dla nas. Głęboko wierzę w to, że klienci to dostrzegają i chętnie do nas wracają.
Jest Pani członkiem organizacji, która skupia kobiety w nieruchomościach. Na czym polega uczestnictwo w tej inicjatywie?
Aby osiągnąć tzw. balans (nazwa firmy, w której pracuję zobowiązuje) i ważne dla mnie wartości muszą być w równowadze. Nie wyobrażam sobie życia bez jakiegokolwiek rozwoju, stąd przynależność do organizacji, które posiadają wartości, na których w głównej mierze mi zależy. „Top Woman In Real Estate” to organizacja, która zrzesza kobiety pracujące w nieruchomościach. Przez zupełny przypadek poznałam pomysłodawczynię tego projektu i z biegiem czasu zaprosiła mnie do bycia jedną z członkiń Rady Programowej programu mentoringowego „Top Woman In Real Estate”. Program został przygotowany z myślą o młodych dziewczynach startujących w branży nieruchomości, które chcą się rozwijać i w których firma widzi potencjał. Wspieranie kobiet oraz promocja różnorodności w biznesie to nasz główny cel.
Dzięki doświadczeniu oraz nabytym umiejętnościom staramy się zapewnić jak najlepszy program mentoringowy dla tych młodych kobiet. Być w gronie ekspertek największych firm budowlanych w Polsce to dla mnie ogromny zaszczyt. A jeszcze większy – móc być w ich towarzystwie i czerpać wiedzę oraz postawy i umiejętności biznesowe. Zdobywanie wiedzy i ciągły rozwój to podstawa, niezależnie w której branży się znajdujemy, warto się szkolić i uzupełniać swój warsztat.
Jak godzi Pani życie rodzinne z zawodowym i społecznym?
Staram się równoważyć w życiu to, co ważne. Skoro ważny jest dla mnie rozwój to dążę do tego, by ten rozwój znajdował się w moim życiu, w mniejszym lub większym stopniu, ale by był. Wszystko zależy od tego, jakie wartości pielęgnujesz.
Dlaczego kobiety niechętnie mówią o swoich sukcesach, jak to zmienić?
Bo my, kobiety wolimy ich doświadczać! OK, teraz całkiem serio. Niezależnie od tego, jak definiujesz słowo sukces to dla życzliwych kobiet staniesz się inspiracją i motywacją, a u tych, które będą Ci zazdrościć – wywołasz negatywne emocje. Z reguły nie chwalimy się sukcesami, bo nie zostałyśmy tego nauczone. To kwestia raczej odgórnie narzuconych schematów społeczeństwa oraz wychowania według pewnych paradygmatów. Na szczęście, dzięki powstającym inicjatywom o charakterze „women support” ta świadomość wzrasta. Coraz więcej młodych kobiet ma sprecyzowaną wizję i dość wyraźnie zarysowany kontur swojej kariery. Z ogromną ciekawością i entuzjazmem przyglądam się uczestniczkom pierwszej edycji programu mentoringowego „Top Woman In Real Estate”. Przyjemnie patrzeć na to, jak kobieta pomaga kobiecie, dzieląc się wiedzą i biznesową poradą, co powinno być oczywiste. Niestety, w licznych kobiecych środowiskach jest zupełnie odwrotnie, być może w obawie o zazdrość, wolimy przemilczeć „swoje sukcesy”.
Co lubi Pani w sobie na polu zawodowym i prywatnym?
Wytrwałość i pracowitość, bo bez tych elementów nie ma możliwości na przetrwanie w biznesie. Na gruncie prywatnym – szczerość i autentyczność.
Recepta na sukces?
By osiągnąć sukces, niezależnie, jak go definiujesz – pierwsze, co musisz zrobić, to zakochać się w ciężkiej pracy. Czyń tylko to, co podpowiada Ci serce, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że jest inaczej. Grunt to nigdy się nie poddać. Najtrudniejsze jest zdecydowanie się na działanie, reszta to już tylko kwestia wytrwałości. Jeśli podążasz za marzeniem, zawsze będziesz testowany.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.