Siarka kojarzona była od wieków jako pierwiastek piekielny. Już od starożytności stosowano ją w leczeniu chorób skóry, a także jako pomoc w pielęgnacji urody greckich i rzymskich piękności. Stąd nazwana „pierwiastkiem piękności” stała się pożądanym składnikiem wielu kosmetyków. Wszystko ze względu na jej niespotykane działanie na naskórek oraz istotną rolę w jego regeneracji, a co za tym idzie w procesie hamującym starzenie się skóry. Ponieważ jako pierwiastek rozpuszcza się w wodzie, ma również zastosowanie w balneologii (kąpiele lecznicze). Wody siarczkowe wywierają wpływ miejscowy i ogólny. Działając miejscowo rozmiękczają i złuszczają naskórek, co sprawia że sucha skóra po zabiegu staje się miękka i sprężysta. Dlatego właśnie kąpiele siarczkowe znakomicie sprawdzają się w leczeniu chorób skóry z nadmiernym rogowaceniem, łuszczycy, wyprysku łojotokowym, atopowym zapaleniu skóry, czy twardzinie.
Działanie ogólne związane jest z wnikaniem aktywnych związków przez skórę. Podczas kąpieli dochodzi do rozszerzenia naczyń włosowatych i do otwarcia dotąd nieczynnych, co powoduje powstanie rumienia okolic stykających się z wodą. Równocześnie występuje rozszerzenie naczyń podskórnych i tych położonych głębiej. Tym zmianom towarzyszy czynne przekrwienie narządów. Przy przesunięciu dużych objętości krwi krążącej do skóry, pojawia się spadek ciśnienia tętniczego. Efektem działania ogólnego jest odnowa uszkodzonych chrząstek stawowych, torebek stawowych i aparatu więzadłowego. Efekty lecznicze po serii zabiegów utrzymują się około roku – mówi lek. med. Barbara Rymaszewska, specjalista balneologii i medycyny fizykalnej Malinowych Hoteli.
Jednak najlepsze efekty terapeutyczne uzyskuje się w chorobach zwyrodnieniowych stawów. – Kąpiele siarczkowe polecane są szczególnie przy reumatoidalnym zapaleniu stawów, zesztywniającym zapaleniu stawów kręgosłupa, dyskopatiach z towarzyszącymi objawami tj. jak rwa kulszowa i barkowa, w stanach pourazowych narządu ruchu z uszkodzeniem więzadeł, zwichnięciach lub po operacjach ortopedycznych – dodaje lek. med. Barbara Rymaszewska.
CytujSkomentuj
Uwielbiam siarkowe kąpiele <3 a jaką skórę po nich miałam piękną i gładziutką… No tylko ten zapach… ale jak wszyscy pachną jajkiem na twardo to nie jesteś wyjątkiem i chyba mało kto się tym wtedy przejmuje, jeśli ma służyć zdrowiu czy wręcz życiu. Bardzo polecam, nawet w domu zrobić sobie taką kąpiel siarkową, zawsze coś pomoże ))