Widać to nawet w największym i najbogatszym mieście Sycylii – Palermo. Dzielnice z nowoczesnymi luksusowymi wieżowcami sąsiadują z dzielnicami biedy, ulicami zapełnianymi przez emigrantów, gdzie Sycylijczycy nie zapuszczają się po zmroku.
Brak tu rozwiniętego przemysłu i usług, a mieszkańcy utrzymują się głównie z hodowli zwierząt, uprawy roślin i turystów, których traktują z największą życzliwością. Nawet na głębokiej prowincji, gdzie uprawa roślin i hodowla koni, osłów, ale przede wszystkim owiec i kóz daje chleb większości mieszkańców, Sycylijczycy do odwiedzających odnoszą się bardzo przychylnie. W upalny dzień częstują zimną, źródlaną wodą, słodkimi owocami i kozim mlekiem.
Aresztowanie Bernardo Provenzano stało się dla mieszkańców wyspy symbolem wyswobodzenia z wpływów mafii. W rok po jego zatrzymaniu, w kolebce Cosa Nostra – miasteczku Corleone, odbył się trzydniowy maraton muzyczny pod hasłem „Nie dla mafii i mafiosów”. Cykl imprez i koncertów zorganizowała włoska MTV we współpracy z telewizją La7 oraz organizacjami społecznymi, sprzeciwiającymi się mafii.
Celem imprezy było uwrażliwienie młodzieży na kwestie związane z przestępczą działalnością mafii i na to, jakie stanowi zagrożenie. Przez trzy dni w cieszącym się ponurą sławą Corleone królowała rozrywka, muzyka i radość.
Występy włoskich artystów przeplatano filmami dokumentalnymi na temat zbrodni Cosa Nostra neapolitańskiej kamorry i kalabryjskiej ndranghety. Apelowano do nastoletnich słuchaczy koncertów i widzów przed telewizorami, by sprzeciwili się fali przestępczości i działali na rzecz przywrócenia praworządności na Sycylii i w innych regionach opanowanych przez mafijne gangi.
CytujSkomentuj
Panowie przy łódeczce naprawdę jak mafia