Średniowiecze to czas gruntowania się pozycji kościoła katolickiego w Europie. To także czas odbudowywania się cywilizacji po okresie rozpadu Cesarstwa Rzymskiego i związanych z tym zawieruchach wojennych, upadku handlu i zaprzepaszczeniu odkryć naukowych. Oczywiście, nie była to epoka pozbawiona innowacji– wymyślono m.in. młyn wodny, pług z kołami, pod koniec epoki wynaleziono druk. To czas wielkich plag i epidemii, powszechnej śmierci i osobliwej nią fascynacji.
Rozpusta precz?
Jednak największy wpływ na życie ludzi w średniowieczu miał Kościół. Chcąc władać sferą duchową mieszkańców kontynentu, musiał zawładnąć całkowicie ich codziennym życiem, dając zasady, stojące w całkowitej opozycji do tego co działo się w czasach upadku rzymskiego imperium.
Seks w średniowieczu oficjalnie był tematem tabu. Starożytnej rozpuście i uciechom cielesnym przeciwstawiano wstrzemięźliwość i cnotę, a seks był dozwolony jedynie w celach prokreacyjnych, przynajmniej w kościelnej doktrynie. Co nie znaczy, że w praktyce życie seksualne pozbawione było pikantnych urozmaiceń.
Współżycie seksualne było wykluczone w czasie Wielkiego Postu i Adwentu, a także w święta i niedziele. Obliczono, że ci którzy zachowywali te wskazania, mogli współżyć 185 dni w roku. Nie było to mało dla ludzi, którym współżycie seksualne jawiło się jako zagrożenie zdrowia, a nawet życia. Nie było też mało dla zarażonych chorobami wenerycznymi, dla których współżycie seksualne stawało się często czynnością bolesną. Ascetyzm był sposobem obrony przed wszechobecnym cierpieniem i śmiercią.
Po raz pierwszy w historii życie erotyczne mieszkańców Europy podzieliło się na dwa odrębne nurty płynące przez wieki niezależnie od siebie. Do połączenia tych nurtów doszło dopiero w szesnastym, czy siedemnastym wieku, a w niektórych krajach, w tym w Polsce, znacznie później.
Cały materiał w najnowszym, V numerze EksMagazynu, do kupienia w salonach EMPiK i tutaj.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.