Choć polde dance kojarzony jest przede wszystkim jako młodsza siostra tańca na rurce w nocnych klubach, to dzieli je bardzo wiele, a popularyzatorzy tej formy fitnessu podkreślają brak erotycznego kontekstu zajęć, występów i zawodów pole dance.
Drążek to nie rurka
Różnice zaczynają się już na poziomie nazwy. Po pierwsze, angielskie słowo „pole” oznacza drążek, a nie rurkę. Po drugie, drążki z klubów fitness nie przypominają tych używanych w nocnych klubach. To wysokiej jakości sprzęt, występujący również w wersji obrotowej ze specjalnymi łożyskami (tzw. spin – dzięki rotacji i sile odśrodkowej pozwala uzyskać efektowne figury i dynamiczną choreografię). Pole dance to połączenie tańca, gimnastyki, akrobatyki, ćwiczeń kardio i siłowych. Bywa określany również jako pole fitness, polefit, aerial pole czy pole acobatics. Jego celem jest przede wszystkim kształtowanie sylwetki i dobra zabawa, a zajęcia odbywają się wyłącznie w damskim lub męskim (tak, to nie pomyłka) gronie. Pole dance jest rodzajem tańca i tak, jak on, ma wiele odmian. Są zwolennicy wersji sportowej, dynamicznej, przypominającej gimnastykę artystyczną. Inni preferują taniec liryczny, zmysłowy, tańczony w butach na obsacach. Ten ostatni element to zapożyczenie z wywijasów w klubach go-go. Tancerkom pole dance obcas lub platforma pomagają jednak nie tyle wyeksponować zgrabną pupę i nogi, co wykonać niektóre figury i przewroty.
Cały artykuł o tańcu na drążku znajdziecie w najnowszym, VI numerze EksMagazynu, dostępny jest w Empikach w całej Polsce, oraz w elektronicznym wydaniu – do kupienia tutaj.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.