*Lubisz owocowe jogurty? Zrób je sama. Kup odtłuszczony jogurt naturalny i dodaj owoców leśnych – malin, jeżyn, jagód, borówek amerykańskich.Możesz dodać stewię lub słodzik, cynamon, kardamon, nieco wanilii, lub gorzkiego kakao. Będą zdrowsze, smaczniejsze i mniej kaloryczne!
*Siemię lniane to jedno z najzdrowszych źródeł tłuszczu. Zmiel je sama – możesz skorzystać z młynka do kawy. Świetnie sprawdzi się, jako dodatek do sałatek, twarogu, jogurtów, a nawet jako przyprawa do mięsa. Jeśli dodasz odrobinę niezmielonego, pobudzisz perystaltykę jelit. Możesz również zalać je wrzątkiem, a powstały kleik wzbogacić odrobiną miodu, w takiej postaci będzie idealne, jeśli masz problemy z przewodem pokarmowym, wrzodami lub zgagą.
*Suszone owoce są bardzo zdrowe, ale gwałtownie podnoszą poziom cukru. Staraj się dodawać je tylko do śniadania lub po intensywnym wysiłku.
*Niejedzenie po 18 jest błędem! Daje szybkie efekty, ale spowalnia metabolizm. To sprawia, że jesteś bardziej narażona na wystąpienie efektu jo-jo. Ostatni posiłek spożywaj na około 1,5-2 godziny przed snem. Unikaj jednak wtedy chleba, produktów zbożowych i owoców. Ostatni posiłek powinien być bardzo niewielki i zawierać proteiny – doskonałym wyborem będzie odrobina lekkiego twarożku, serek wiejski lub tuńczyk z wody.
*Pracujesz dużo przy komputerze? Daj odpocząć oczom, co godzinę rób chwilę przerwy, staraj się patrzeć za okno – na horyzont – już po 30 sekundach mięśnie odpowiadające za akomodację będą zrelaksowane i gotowe do dalszej pracy.
*Jesteś na diecie? Schudłaś na początku, a teraz nie widać efektów? Nie wpadaj w panikę, kiedy przez jakiś czas waga się nie zmienia. Twoje ciało nie zmienia się liniowo, czasem na kilka dni się zatrzymuje, by po kilku następnych znów spalać tłuszcz. Bądź cierpliwa, a kontrole rób co 2 tygodnie.
*W ciągu dnia Twoja waga wzrosła o dwa kilogramy? Bez obaw, to nie tłuszcz, organizm nagromadził jedynie nieco wody i glikogenu. By przytyć 2 kg tłuszczu, musiałabyś spożyć ponad 18000 kcal ponad swoje zapotrzebowanie!
*Masz problem ze spożywaniem wystarczającej ilości warzyw? Spróbuj jednodniowego soku (unikaj tych przecierowych), można szybko go wypić, a jest równie wartościowy.
*Ćwiczysz intensywnie na siłowni? Nie zapominaj o strechingu. Dzięki temu zachowasz elastyczność mięśni i będziesz mniej podatna na kontuzje.
*Masz problemy z sercem? Unikaj długotrwałego izometrycznego napięcia mięśni (noszenie siatek z zakupami, zaciskanie dłoni na kierownicy roweru) – znacznie podnosi ciśnienie krwi.
Autorem artykułu jest Jacek Bilczyński, dietetyk, fizjoterapeuta i trener personalny
www.jacekbilczynski.pl
CytujSkomentuj
no z tymi warzywami to jest problem… jem za malo… nakupie a potem schna, psuja sie… i mobilizuje sie by soki robic…
CytujSkomentuj
A ja jeszcze do tego robię jogurt sama czyli „starter” i z niego lece dalej i jest pyszny, domowej roboty jogurt, beż zadnych dziwnych dodatkow, dozwolonych prawnie a nie z rozumu czy potrzeby by ludzie drobrze i zdrowo jedli. I do tego dodaję trochę miodu, orzechy, owoce i jest coś naprawdę przepysznego!