Ile razy każdy z nas próbował przyswoić język obcy, ale mimo licznych prób opanowania słownictwa i gramatyki, na pytanie zadane przez obcokrajowca odpowiadaliśmy krępującą ciszą bądź wymownym „eee”? U wielu osób stres związany z mówieniem w języku obcym wynika z ogólnej niechęci do publicznych wypowiedzi, nawet w mowie ojczystej. Jest to często związane z obawą przed negatywną oceną innych. Dlatego decydując się na kurs angielskiego czy niemieckiego warto wybrać zajęcia w grupach maksymalnie 4-6 osobowych.
Szkoły coraz częściej proponują takie grupy, wiedząc, iż w kameralnym gronie łatwiej przełamać nieśmiałość i stres. – Dla nieśmiałej osoby nie ma nic gorszego niż wypowiedź przed 10-osobową widownią – mówi Aleksandra Srokowska, właścicielka wrocławskiej szkoły języka hiszpańskiego El Sueno. – Takie negatywne doświadczenia mogą skutecznie zniechęcić do mówienia na długi czas.
Świetnym połączeniem, szczególnie dla trochę bardziej zaawansowanych, jest mała grupa prowadzona przez native speakera, który nie zna polskiego. Dodatkowym atutem małej grupy jest umożliwienie lektorowi „wyłapania” tych osób, którym mówienie sprawia większe kłopoty. Pozwala to również lepiej dopasować materiał, tak by w lekki i przyjemny sposób zachęcić do językowej interakcji.
Dla tych, którzy zasady gramatyczne mają już w miarę dobrze przyswojone, świetnym rozwiązaniem będą konwersacje w ramach indywidualnych zajęć. Można umówić się na temat rozmowy, który jest bliski uczącemu się. Bardzo dobrze sprawdzają się również rozmowy na tematy bieżące czy wzajemna wymiana śmiesznych historii z przyszłości. Jeżeli temat wybrany zostanie wybrany na tyle wcześnie, aby osoba opanowała potrzebne słownictwo i trudne formy gramatyczne, zajęcia mogą przynieść naprawdę zaskakujące efekty. Wypowiedź będzie bardziej swobodna i nie będzie nam grozić nagły stres z powodu braku słownictwa.
Co można jeszcze zrobić? Przede wszystkim spojrzeć na siebie przychylniejszym okiem. Często osoby, które nie czują się komfortowo z mówieniem, bardzo dobrze „chwytają” gramatykę. Przy pomocy dobrego lektora i w przyjaznej atmosferze, nawet osoba z bardzo dużymi problemami prędzej czy później otworzy się na mówienie – dodaje Srokowska.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.