EksMagazyn: Co powiedziałby pan kobietom, które narzekają na to, że ich mężczyźni nic nie robią, tylko oglądają mecze?
Franciszek Smuda, selekcjoner polskiej reprezentacji narodowej w piłce nożnej: Lepiej jak mąż pije piwko w domu przed telewizorem, niż szwęda się i nie wiadomo co robi.
W pana domu nie ma sprzeczek o pilota?
Największe sprzeczki są wtedy, kiedy zaczyna się tydzień pucharów europejskich. Dzielimy się jednak w miarę sprawiedliwe. Poza tym ja wciągnąłem się w niektóre seriale. Panuje równowaga (śmiech).
Żona wie, kiedy jest spalony?
Teraz już tak. Coraz częściej chodzi na mecze. Ale wie pani, jak to jest – jak się raz połknie bakcyla, to potem ciężko przestać.
Czy kobiety są dobrymi kibicami?
O tak! Kobiety wprowadzają pozytywną atmosferę, choćby do dyskusji o piłce. Na stadionie przeżywają bardziej niż mężczyźni. A piłkarzom na pewno jest miło, kiedy widzą panie na trybunach. Zresztą ważny jest każdy kibic – mężczyźni, kobiety, dzieci, nastolatki.
Czy z kobietami można porozmawiać o piłce nożnej?
Powiem tak: Z żoną dyskutuję. I większość tych rozmów jest pozytywna, nie ma w nich agresji. Czasem zaiskrzy, bo mamy odmienne zdanie np. na temat prowadzenia zespołu. Najczęściej rozmawiamy nie tyle o taktyce, stylu gry, co o prowadzeniu zespołu i psychologicznych aspektach piłki.
Cały artykuł znajdziecie w X numerze EksMagazynu – w Empikach w całej Polsce.
CytujSkomentuj
Kobiety na trybuny, faceci do garów!:)