Pacjenci chcący mieć uśmiech niczym z pierwszych stron gazet wymuszają na stomatologach ciągły rozwój. – Z pozoru się wydaje, że to przecież jest tylko prosty uśmiech. Ale to, co wygląda na bardzo dobre dzieło matki natury, wymaga nieraz od stomatologa przeprowadzenia szeregu skomplikowanych zabiegów. Pacjenci systematycznie podnoszą nam poprzeczkę i musimy sprostać ich wymaganiom zarówno pod względem komfortu i wyposażenia gabinetu, jak i kwalifikacji lekarza. Już w niepamięć odeszły czasy, gdy do dentysty szło się na usunięcie lub zaplombowanie zęba – mówi dr Mariusz Duda z Duda Clinic w Katowicach.
Piękny uśmiech może kosztować nawet ok. 50 tysięcy złotych. Wszystko zależy przede wszystkim od stanu zdrowia zębów, a ten da się ocenić tylko podczas konsultacji lekarskiej. – Jeśli pacjentka ma wszystkie zdrowe zęby, a leczenie wymaga tylko założenia dwóch licówek, by zniwelować szparę między jedynkami, czyli tzw. diastemę i wybielenia to zostawi w gabinecie nie więcej niż 4 – 5 tys. zł. Jeśli do tego dojdą np. implanty, korony porcelanowe czy wymiana starych plomb to wiadomo, że koszty rosną – wyjaśnia dr Duda. Implant, czyli tytanowa śrubka, która pełni funkcję korzenia utraconego zęba to koszt ok. 2000 – 4000 zł. Do tego dochodzi jeszcze korona na implancie (2 – 2,5 tys. zł). Korona porcelanowa to wydatek rzędu 800 – 2 tys. zł. Za licówkę zapłacimy w przedziale 1,5- 2 tys. zł. Stare plomby można wymienić na nowoczesne wykonane – inlaye wykonane z porcelany lub kompozytu już za 700 zł. To są ceny obowiązujące na Górnym Śląsku. Zdecydowanie drożej zapłacimy za swój wymarzony uśmiech w Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.