(nie)Spełniona kobieta
Kobieta szczęśliwa i spełniona to taka, która ma dwójkę dzieci, idealną rodzinę i księcia z bajki u boku. Aha, no i najlepiej jeśli udało jej się to wszystko osiągnąć jeszcze przed 30-tką
A co z całą resztą reprezentantek płci pięknej, których plany na życie nie sprowadzają się tylko do organizacji domowego ogniska?
Żyjemy w XXI wieku. W czasach, kiedy uskuteczniamy loty w kosmos, przemieszczanie się z jednego kontynentu na drugi zajmuje zaledwie kilka godzin i jedzenie kupujemy w hipermarketach, a nie zdobywamy na polowaniu. Pomimo tego, bardzo trudno jest mi się oprzeć wrażeniu, że jednak znaczna część społeczeństwa zatrzymała się na mentalnym rozwoju ludzi pierwotnych. A skąd takie skojarzenie?
A no stąd, że ciągle w cywilizowanym świecie każda kobieta, której nie śpieszno do ołtarza, kaszek, pieluch i brudnych skarpetek porozrzucanych po całym domu, wyrzucana jest poza margines tych „normalnych”. No bo skoro jeszcze się nie ustatkowała, to na pewno jest strasznie kapryśna i ma zawyżone wymagania w stosunku do mężczyzn. Albo jest taką jędzą, że jakiemukolwiek facetowi jest trudno z nią wytrzymać. A jaka musi być z niej straszna gospodyni domowa?
Wnioski, które rodzina, sąsiedzi, a nawet zwykli ludzie na ulicy wyciągają na podstawie powierzchownych oględzin, są absolutnie zatrważające. Wielu, po prostu nie mieści się w głowie, jak można być szczęśliwą bez faceta i gromadki dzieci, skoro to właśnie te atrybuty określają prawdziwą i spełnioną kobietę? A co do tych, które te wszystkie trofea posiadają – pewnie niejedna z nich boi się przyznać, że nie do końca tak sobie to wszystko wyobrażała…
Otóż można czuć się zadowoloną z życia kobietą posiadając „jedynie” ciekawą pracę, dzięki której można rozwijać swoje zainteresowania. Dzięki znajomym, z którymi można spotkać się na wino, lub wyjście do kina. Dzięki facetowi, z którym spotykam się wtedy, kiedy to ja mam na to ochotę.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.