„Jest tak ciepły, miękki, milutki, że ma się ochotę postawić na nim stopę. I jednocześnie przypomina odpychający obraz rozjechanego przez koła samochodu, zakrwawionego lisa” – tak przedstawia swój najnowszy produkt designerska firma OOOMS z Holandii, której mózgiem jest dwójka projektantów – Guido Ooms i Karin van Lieshout.
Dywan Roadkill wykonany jest ręcznie z 100 proc. wełny. Ma wymiary 170 na 240 cm i wzbudza skrajne uczucia: od totalnego zachwytu po oburzenie. Wszystko przez wzór w rogu dywanu przedstawiający martwe, pokawałkowane zwierzę.
Turpizm w designie? Gra na emocjach? W różny sposób można interpretować zamysły projektantów. Dla nas Roadkill jest trochę jak Tarantino. Dosłowny do bólu w obrazie i prześmiewczy w wymowie. Przypuszczamy, że pan Quentin chętnie widziałby go w jednym z swoich wielkich domów gdzieś w słonecznym L.A.
www.oooms.nl
Joanna Jałowiec
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.