Kojarzą się z biżuterią, nie z wyposażeniem łazienki. Jednak tym razem szklane kryształki Swarovskiego pojawiają się w zupełnie nowej roli. Marka Villeroy & Boch wraz ze Steve’em Leungiem stworzyła projekt, w którym na wannie i umywalce błyszczą właśnie wspomniane kryształki. Każdy z nich został oszlifowany i osadzony ręcznie, tworząc kompozycję nawiązującą do tradycyjnej formy chińskiego malarstwa krajobrazowego shan shui.
Ponad 6 tysięcy kryształów na skórzanej obudowie wanny oraz skórzanym postumencie umywalki. Steve Leung portretując naturę wykorzystuje kryształy Xirius Rose marki Swarovski o wielkości: 5, 10 i 15 mm. Prawie 5 tys. kryształów umieszczono na wolnostojącej wannie oraz ponad tysiąc na postumencie umywalki Octagon, której ośmiokątny kształt fasetowanej misy umywalki idealnie pasuje do szlifu kryształów.
Leung jest znanym architektem i projektantem pracującym na co dzień w Hongkongu. Jego projekty charakteryzuje współczesny, ambitny minimalizm nawiązujący do sztuki i kultury azjatyckiej. Widać to doskonale i w tej kreacji – sam układ kamieni przyciąga oko i skłania do obejrzenia kompozycji z każdej strony.
I wszystko to pięknie, na wizualizacji czy starannie przygotowanej ekspozycji prezentuje się imponująco i elegancko, nawet jeśli trąci przesadą. Trzeba jednak współczuć osobie, której przyjdzie taką wannę i umywalkę czyścić z zacieków, bo te niechybnie się pojawią…
Materiały: Konkret PR
CytujSkomentuj
Pomijając kasę, bo musiałabym chyba pięć nerek sprzedać to nie wiem czy bym chciała, gdybym miała na to. Inna sprawa, że o wspomniane zacieki bym się pewnie nie martwiła tylko by to robiła osoba od pielęgnacji domu. Wygląda fajnie – tak, ale dla mnie przesada już
CytujSkomentuj
wszystko kwestia gustu, mi się nie podoba, wolę drewno, naturę i styl rustykalny