Wieszaki w kształcie samolotów stojących na pasie zaprojektował Kolja Clemens, rok po tym kiedy w Berlinie zamknięto lotnisko o tej samej nazwie. Dziś na nieczynnych pasach lotniska jeżdżą rolkarze i rowerzyści, ale pod koniec II wojny światowej, kiedy Berlin podzielony był na sektory, Tempelhof było ważnym i potrzebnym lądowiskiem. Wieszaki mają kształt legendarnych samolotów C- 47 i wykonane są z tego samego materiału, co te maszyny czyli z aluminium. Tu kolejna ciekawostka: C – 47 nazywano „candy bomber”, bo samoloty te zaopatrywały zachodnią część Berlina w żywność i słodycze. Nazwa pochodzi od pomysłu amerykańskiego pilota, by wraz z zapasem jedzenia zrzucać na ulice miasta paczuszki z gumą do żucia, cukierkami i rodzynkami.
Garderoba przymocowana do ściany wygląda niczym mała, podniebna flota.
Dla dużych chłopców i wielbicieli opowiadania historyjek.
www.mom.eu
CytujSkomentuj
Hmm… czyżby Niemcy mieli „kompleks drezdeński??