Gromadzi się na najwyższych półkach, zamieszkuje na telewizorze, a czasem kłębi się na podłodze. Choć nie zawsze widać go gołym okiem, kurz obecny jest w naszym domu w różnych postaciach. Rozdrobniony piasek, pyłki roślin, złuszczony naskórek, sierść zwierząt, okruszki jedzenia – możemy w nim znaleźć praktycznie wszystko. Jego skład stanowi zapis historii naszego mieszkania. Dlatego co innego znajduje się w kurzu pochodzącym z dziecięcej sypialni, a co innego z zatłoczonego biura. Poza śladami naszej codziennej aktywności to także siedlisko pleśni, roztoczy, ich larw i odchodów. Zwłaszcza wiosną ich obecność jest szczególnie dokuczliwa dla alergików, którzy narzekają na katar, łzawiące oczy i męczący kaszel. I mimo, że dla reszty osób kurz nie jest groźny, najchętniej na stałe pozbylibyśmy się go z naszych domów. Gdyby to tylko było możliwe.
Gdzie mieszkają roztocza
Podstawową zasadą walki z kurzem jest ograniczenie miejsc, w których może się on gromadzić. Dlatego powinniśmy odłożyć sentymenty na bok i pozbyć się suszonych kwiatów, nadmiernej ilości bibelotów i książek lub przechowywać je w szklanych witrynach. Regularne porządki są jedyną metodą na ograniczenie ilości roztoczy zamieszkujących nasze cztery kąty. Możemy używać specjalnych preparatów eliminujących te szkodliwe pajęczaki, ale tak naprawdę nic nie zastąpi wilgotnej szmatki i cierpliwości. Urządzając mieszkanie wybierajmy meble, pod które z łatwością możemy dostać się końcówką odkurzacza, unikajmy trudno dostępnych kątów. Dywan lub wykładzina powinny być regularnie czyszczone za pomocą przeznaczonych do tego celu detergentów. Jeśli zdecydowaliśmy się na kapy, firany lub zasłony, pamiętajmy o ich regularnym praniu. -Wszelkiego rodzaju tekstylia w naszych mieszkaniach są potencjalnym siedliskiem roztoczy – mówi Kamila Prałat z firmy Franc Gardiner, producenta rolet Lotari i Prakto – Dlatego powinniśmy wybierać takie materiały, które można prać lub przecierać wilgotną szmatką np. proste w utrzymaniu czystości rolety. Na pewno praktycznym rozwiązaniem są rolety rzymskie wykonane w technologii flock – wyjątkowo odporne zarówno na częste pranie w pralce jak i promienie UV. Z kolei decydując się na żaluzje musimy liczyć się z tym, że kurz będzie osiadał na poszczególnych lamelach. Na szczęście dzięki specjalnie zaprojektowanym szczotkom możemy przyśpieszyć ich czyszczenie. Co ciekawe, duża liczba tkanin w mieszkaniu paradoksalnie sprawia, że mniej cząsteczek kurzu unosi się w powietrzu. To dlatego, że absorbują one kurz i zatrzymują go w swoich włóknach. Najważniejszą zasadą jest jednak prawidłowa wentylacja pomieszczenia. Szerokie otwarcie okna na około 10 minut skutecznie usunie z powietrza kurz, wilgoć i nieprzyjemne zapachy.
Wykurzyć kurz
Podobno do sprzątania wystarczą jedynie pracowite dłonie, z pewnością jednak przyda się także kilka pomocnych rad. Aby nie rozpylać kurzu po całym mieszkaniu do czyszczenia powinniśmy używać wilgotnej gąbki nasączonej preparatem antyseptycznym lub szmatki z mikrofibry. Na rynku dostępne są także specjalne szczotki, które absorbują pył i umożliwiają dotarcie w trudno dostępne miejsca. Przecieranie mebli powinniśmy zacząć od góry, aby warstwowo usuwać zabrudzenia i nie strącać kurzu na dopiero co umytą powierzchnię. Pamiętajmy, aby wszelkie porządki domowe wykonywać przy otwartym oknie. Unikniemy wtedy rozprzestrzeniania się pyłu po całym mieszkaniu. Możemy wspomóc się w naszej walce używając produkty specjalnie przeznaczone do usuwania kurzu i ograniczające jego przyleganie do podłoża. A jeśli chcemy wytoczyć prawdziwą wojnę roztoczom, powinniśmy zaopatrzyć się w odkurzacz z antyalergicznym filtrem. Niestety nie istnieje metoda, która sprawi, że pozbędziemy się kurzu raz na zawsze. To nasza obecność w mieszkaniu powoduje, że przybywa go nieustannie. Dlatego do walki z nim przede wszystkim należy uzbroić się w cierpliwość i systematyczność.
CytujSkomentuj
No ja mam straszną alergię na kurz, ale to chyba raczej każdy tak ma. Strych czy długo nieużywane pomieszczenie i zaczynam kichać jak z armaty kiedyś miałam bardzo fajny odkurzacz, z jonami srebra i było widać różnicę (i czuć nosem) po popsprzątaniu w domu, ale niestety się popsuł kiedyś i kolejny już kupiłam „normalny”.