Dagna Starowieyska: Skąd w Polsce moda na lofty?
Zygmunt Stępiński: Ze świata. Lofty powstają na całym świecie od kilkudziesięciu lat. Początkowo prym wiodły Stany, przede wszystkim Nowy Jork, potem moda dotarła do Europy, na początku do największych miasta (Londyn, Paryż). Warunkiem jest możliwość zagospodarowania starych fabryk i magazynów na pracownie, mieszkania i biura. W Polsce jest to o tyle trudne, że ogromna część starych, nadających się do przebudowy na lofty fabryk została zniszczona podczas dwóch kolejnych wojen i dobita podczas rabunkowej pseudo industrializacji w czasach PRL. Mimo sprzeciwu konserwatorów i miłośników zabytków bezpowrotnie zniszczono wiele pięknych fabryk. Moda na lofty w Polsce to początek tego wieku. Szybko okazało się jednak, że z wielu istniejących w przeszłości dużych kompleksów fabrycznych uratowały się zaledwie dwa – w Łodzi i w Żyrardowie, reszta to pojedyncze fabryki, młyny i koszary.
Jakie są atuty tego typu mieszkań?
Dla miłośników starych murów, historii, kontynuacji – bezsporne. Przede wszystkim możliwość zamieszkania w unikatowym budynku i unikatowym wnętrzu. Ważne jest również otoczenie. Stare, budowane onegdaj na przedmieściach miast fabryki stoją dziś w lub blisko centrum. To ogromny atut. Prawdziwe miasto zaczyna się za progiem własnego domu.
Nie wszystko, co modne, szybko zdobywa rynek. Polacy są przyzwyczajeni do bardzo klasycznych mieszkań, tradycyjnie podzielonych na pokoje. Otwarta przestrzeń loftu jest ich zaprzeczeniem. Największe atuty loftów, to przede wszystkim przestrzeń, wysokość pomieszczeń, surowy, industrialnych charakter architektury i wnętrz, a w końcu możliwość kreowania własnego wnętrza, w warunkach jakich nie spełnia żadne nowe mieszkanie.
Dla wielu osób bardzo ważna jest historia zapisana w murach – obdrapane ceglane ściany, żelbetowe stropy, żelbetowe i żeliwne kolumny, pozostałości po starych instalacjach przemysłowych, zachowane ślady licznych przebudów. Wiele osób wręcz domaga się, by w ich lofcie zachować jak najwięcej śladów historii, nie tynkować ścian, nie używać nowoczesnych, powszechnie stosowanych materiałów wykończeniowych. Surowa sceneria, duża otwarta przestrzeń zachęcają do tworzenia minimalistycznych wnętrz.
Na co mogą liczyć przyszli mieszkańcy loftów w Żyrardowie?
Lofty De Girarda powstają w budynku tak zwanej Nowej Przędzalni w Żyrardowie. To wspaniały gmach wzniesiony na początku XX wieku. Jest położony w ścisłym centrum miasta, kilkadziesiąt metrów od głównego placu. Wkrótce rozpocznie się przebudowa sąsiedniej fabryki na wielopoziomowy garaż z ogrodem na dachu do wyłącznej dyspozycji mieszkańców. Z budynku wychodzi się wprost na Pasaż Hiellego, przy którym są już sklepy, restauracje, kawiarnie, EMPiK. Obok dobiega do końca przebudowa Starej Przędzalni, drugiej dużej fabryki. Za kilka miesięcy będzie to jedno z najładniejszych miejsc w Polsce.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.