Meksyk jest znany ze swojej szkoły wzornictwa i wystroju, ale tym razem opisujemy projekt na wskroś zachodni. W galerii handlowej Centro Citibanamex powstała restauracja inspirowana dosłownie filmem „Interstellar” i nosząca taką właśnie nazwę.
Gwiezdny wystrój lokalu jest niezwykły – wszystkie powierzchnie płaskie utrzymane są w głębokiej czerni. Ściany i sufit nie są zresztą zbyt płaskie, istotna ich część została pofalowana, by nadać przestrzeni trójwymiarowy charakter. Następnie tak przygotowane powierzchnie naszpikowano 250 tysiącami diod LED, imitującymi gwiazdy rozsiane w bezkresie nieba.
Wizja stworzona przez Almazán y Arquitectos Asociados, Concepto Taller de Arquitectura oraz Pin Studio to bardzo sprytny sposób na wywarcie wrażenia na odwiedzających. Goście Interstellar nie zdają sobie nawet sprawy, że weszli do miejsca pozbawionego okien. Architektom udało się więc przekuć dużą wadę 200-metrowego lokalu w zaletę.
Poza czernią i lampkami efekt zaburzonej czasoprzestrzeni wzmagają przezroczyste krzesła i lustrzane stoły, a odwiedzających wita regał, z którego książki „odlatują”, wolne od grawitacji i czasu.
CytujSkomentuj
Przecudowne zdjecia, ktore wprowadzaja w ten niesamowity klimat.
No na razie sie nie wybieram do Mexico City haha, ale kiedys…
Swiat ma w sobie tyle zagadek i inspiracji ze zycia by nie starczylo na wszystko.
CytujSkomentuj
Ależ nastrój, padłam z wrażenia, pozytywnego oczywiście. Bardzo tam pięknie. Ja mam w domu, zawieszone nad łóżkiem małe lampki. Czasem zapalam do oglądania filmu bo gdzieś czytałam, że filmów się nie powinno oglądać w ciemności. I podobne lampeczki mi świecą.