Kongres (20-22 maja) to jedyna i największa w Polsce inicjatywa integrująca środowisko MBA. EksMagazyn ma przyjemność patronować jednemu z wydarzeń odbywających się w ramach kongresu: Business Fashion Night.
Event ma na celu promocję mody i stylu w biznesie. Będzie to doskonała okazja do zapoznania się z najnowszymi propozycjami i trendami obowiązującymi w modzie biznesowej. Program Business Fashion Night przewiduje pokaz mody i marek de lux zarówno w wydaniu formalnym – biurowym, jak i casual. Cennym doświadczeniem będzie również spotkanie ze stylistką Moniką Jurczyk (pseudonim OSA, Osobista stylistka), która zdradzi jak kształtować wizerunek w biznesie. Domena OSY to hasło „Nie można drugi raz zrobić pierwszego wrażenia”, zatem w jej prezentacji dowiemy się o fundamentalnych zasadach elegancji, o kolorach, jakie obowiązują w modzie biznesowej, oraz o najczęstszych błędach popełnianych w wizerunku biznesowym. Finał wieczoru to koncert klubowy i koktajl. Więcej informacji na stronie www.kongresMBA.pl
Wspomniana już Monika Jurczyk (www.akademiaosy.pl) jeszcze przed wydarzeniem zdradza co nieco na temat dress codu w biznesie.
Master of dress code – lekcja biznes-stylu (1)
W jednym z porannych programów telewizyjnych, uchodząca za ikonę mody prezenterka chusteczkę noszoną w kieszonce marynarki nazwała butonierką. Pewnie większość widzów nawet nie zauważyła tego straszliwego błędu, ale specjaliści od dress codu zamarli przed telewizorami. Butonierka to bowiem ręcznie obszyta dziurka w klapie marynarki, a chusteczkę nazywamy poszetką. Szczegół?
Szczegół, ale taki, który w stroju biznesowym ma decydujące znaczenie. Biznes rządzi się bowiem sztywnymi prawami, gdzie również w ubiorze nie ma miejsca na niedociągnięcia. A dress code to zasady stworzone po to, żeby ich nie łamać. Często jednak w ferworze zajęć zapominamy, że sukces w pracy zależy również od naszego wyglądu. Niektórzy specjaliści twierdzą nawet, że głównie od niego. Niezależnie od procentowego wpływu stroju na np. wynik negocjacji, strój jest elementem ważnym. Elementem, w którym nie można popełnić błędu. Polscy menedżerowie, przedsiębiorcy doskonale radzą sobie z meandrami zarządzania, jednak często mają problem z identyfikacją własnego stylu w biznesie czy stylizacją stroju w zależności od sytuacji. Jednak błędów na korporacyjnych korytarzach, w gabinetach prezesów czy na biznesowych lunch’ach jest nadal za dużo. Najczęstsze zdarzają nam się latem, gdy zasady stroju biznesowego przegrywają z temperaturą. Najbardziej kardynalne? U kobiet to brak rajstop, u mężczyzn koszula z krótkim rękawem do garnituru.
Tak, w tym wypadku zasady są wyjątkowo sprawiedliwe, kobiety męczą się w rajstopach o grubości 15 DEN, mężczyźni opakowują się w koszule z długim rękawem. Z resztą długi rękaw koszuli pomaga uniknąć kolejnego błędu. Panowie bowiem często zapominają, że mankiet koszuli powinien wystawać spod marynarki. Kolejnym szczegółem, który świadczy o znajomości zasad jest rozpięty ostatni guzik marynarki. Na szczęście kardynalnych błędów jest coraz mniej, coraz rzadziej spotyka się panów, którzy „zapomnieli” odpruć metkę z rękawa marynarki czy kobiety w za krótkich spódniczkach. Warto nauczyć się zarządzania swoją garderobą, która powinna być przygotowana na każdą biznesową ewentualność. Warto poznać zasady, których wcale nie jest dużo, a które oprócz wyraźnej poprawy naszego wizerunku podniosą naszą pewność siebie. Ważnego wystąpienia nie zakłóci niepewność co do koloru żakietu, a źle dobrane buty czy za krótki krawat nie zrujnują misternie budowanych relacji. Niewątpliwie takie wydarzenie, jak Business Fashion Night przybliżają tajniki dress codu i ułatwią poruszanie się w niełatwym przecież świecie biznesu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.