ikona1234ludzie1_seks
Edyta Nowicka
13/06/2016

Do trzech razy sztuka

Kolejna książka Izabelli Frączyk „Do trzech razy sztuka” trafiła na sklepowe półki. Tym razem będzie o miłości, intrygach i pracy, którą nie zawsze opłaca się zmieniać

Sprzedaż ubezpieczeń nie była ulubionym zajęciem Anny. Taką miała jednak pracę i wiedziała na co się pisze. Pewnego dnia postanowiła jednak wszystko zmienić. Zmobilizował ją do tego wiarołomny narzeczony, przez którego jej życie wywróciło się do góry nogami. Do tego dochodziły także kolejne problemy w pracy. Anna postawiła więc postawić całość na jedną kartę. Zajęcie znalazła przypadkiem – i nie do końca była przekonana, że mu podoła. Bezduszna korporacja farmaceutyczna wysoko podnosiła poprzeczkę i Anna musiała dać z siebie wszystko, by jakoś odnaleźć się w nowych realiach. Skomplikowany system relacji międzyludzkich oraz intrygi wewnątrz firmy mocno dały jej się we znaki, a do tego wymagający klienci, dalekie wyjazdy i szkolenia pogłębiały jej frustrację, ale jednocześnie wywoływały ducha walki.

Na horyzoncie pojawiła się jednak miłość, która być może okaże się jej pocieszeniem w trudnych chwilach. Praca w korporacyjnym tyglu nie sprzyja bowiem żadnym relacjom. W końcu będąc tam nie do końca wiadomo, kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem.

To nie pierwsza książka tej autorki. Do tej pory wydała ona 5 pozycji, m.in. „Dziś jak kiedyś”, „Kobiec świata” czy „Siostra mojej siostry”. Czytelniczki uwielbiają Izabellę Frączyk i zapartym tchem pochłaniają kolejne jej historie. W swoich książkach odwołuje się na do codzienności i wplata ją w naprawdę pochłaniające opowieści. Wystarczy tylko spojrzeć np. na pozycję „Jak u siebie”, w której opowiada o Elizie, pielęgniarce, która z dnia na dzień dziedziczy hotel o wątpliwej renomie. Od tego momentu jej poukładane dotąd życie zupełnie się zmienia. Wtedy też okazuje się, że wraz ze spadkiem zyskała też wielką pracę, którą dopiero należy wykonać.

W „Dziś jak kiedyś” stajemy natomiast oko w oko z Aleksandrą, świeżą rozwódką. Widok twarzy byłego męża w tym wypadku nie należy do najmilszych. By go więcej nie spotykać, rezygnuje z dotychczasowej pracy, w której mijali się codziennie. O nową nie jest tak łatwo, ale od czego ma się koleżanki i notesy pełne kontaktów. Z pomocą przychodzi jej najlepsza przyjaciółka i proponuje posadę w ulokowanej na prowincji starej wytwórni win. Wizja sielankowego spokoju, biurowej posady i rabatu na dobre trunki jest bardzo kusząca. Ola długo się nie zastanawia, bo ma nadzieję zebrać tam siły, aby wrócić do gry w wielkim mieście. Na miejscu okazuje się, że wytwórnia win to nic innego jak fabryka jednych z najtańszych jaboli, a miasteczko zatrzymało się w głębokim PRL-u i ukochane najdroższe buty muszą wylądować w szafie.

Źródło: Prószyński Media

ikona1234ludzie1_seks
ikona1234ludzie1_seks

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.