ludzieikonynowe123
Ela Makos
12/02/2016

Idealny powiernik

Każdy marzy czasami, aby mieć własnego Johna Singera, który niezależnie od tego co powiemy nie będzie nas oceniał ani krytykował

Będzie za każdym razem siedział obok i przyglądał się nam, mówiącym o swoich sukcesach, porażkach i wielkich planach na przyszłość.

Historia Johna Singera została już opowiedziana wielokrotnie. Stanowi zresztą jedną z najważniejszych pozycji amerykańskiej prozy XX wieku. W 1968 roku została także przeniesiona na ekrany. W roli głównej znalazł się wtedy Alan Arkin, a reżyserem był Robert Ellis Miller.

W tej opowieści nie da się nie zwrócić uwagi na pozornie dobrodusznego głuchoniemego. Jest nim wspomniany John Singer, do którego raz po raz przychodzą różni ludzie po to, aby się zwierzyć. On nie wykazuje żadnych emocji, ze spokojem słucha wszystkiego co mają mu oni do powiedzenia. Kto jest jego gościem? Trzeba przyznać, że przyciąga dość skrajne osobistości. Pojawia się tam bowiem wiecznie pijany wizjoner Jake Blount, Biff Brannon, właściciel kafejki czy filozof amator. Nie zabraknie również doktora – Benedict Mady Copeland twierdzi, że nie ma nic ważniejszego w życiu niż osiągnięcie celu. Dla niego nadal pozostaje on jednak niesprecyzowany. Głuchoniemy mężczyzna jest słuchaczem idealnym – nie przerywa, nie ocenia. Odwiedzający go okazują się egoistami. Żaden nie potrafi dostrzec własnej tragedii Singera – aż do chwili, w której jest już na to za późno.

Doświadczyć tak wielu skrajnych ludzkich emocji można sięgając właśnie po wznowienie debiutanckiej książki Carson McCullers pt. „Serce to samotny myśliwy”. Można ją już znaleźć w księgarniach.

Źródło: Wydawnictwo ALBATROS

ludzieikonynowe123
ludzieikonynowe123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.