Fragment: Pewnie sobie myślisz, że picie to jest sam miód albo jakaś fanaberia, bo przecież przymusu nie ma, bo można się napić, ale nie trzeba. I tu się cholernie mylisz. Picie to jest ciężka harówka, to gorsza robota niż przy kopaniu kanału Wołga–Don. Nie masz pojęcia, jak picie boli. Jak boli do słownie – bo fizjologia, jak boli psychicznie – bo depresja jak Rów Mariański, i jak boli w przenośni, bo cierpisz za wszystkie grzechy świata.
Joanna – alkoholiczka, po pierwszej próbie terapii
Zakładają maskę przekonane, że nikt się nie domyśli. A problem widzą wszyscy – dzieci, sąsiedzi, pani zza lady, taksówkarz. Magda Omilianowicz rozmawia z kobietami, których życiem zawładnął alkohol, oraz z osobami z ich otoczenia – dorosłymi już dziećmi (DDA) i terapeutami. Z tych wstrząsających wywiadów i opowieści wyłania się prawdziwy obraz Polki w szponach destrukcyjnego nałogu.
Fragment: Pomyśl tylko, ile ludzkich zejść jest wpisywanych w kar tę zgonu jako „alkoholizm”? Założę się, że niewiele. Patolog napisze: „marskość wątroby”, „niewydolność naczyniowa”, „zator”, a to kompletne bzdury. W karcie zgonu jako powód powinno figurować: „GORZAŁA”, bo denatka całe życie lu biła sobie golnąć.
Kiedy picie staje się uzależnieniem? Dlaczego kobiety coraz częściej sięgają po alkohol i jak postrzegają same siebie? Czy ten problem może dotyczyć także… mnie? W historiach zawartych w tej książce możesz znaleźć wiele odpowiedzi, niekoniecznie łatwych do przetrawienia.
Fragment: Właściwie ciągle się zastanawiam i wciąż nie mam pojęcia, skąd to ostre picie się u mnie wzięło. Chyba żaden alkoholik tak do końca tego nie wie. Wydawało mi się, że nie jestem jakimś pieprzonym jednorożcem, bo wszyscy wokół piją tak samo.
Magda Omilianowicz, autorka reportażu, to reporterka i autorka książek non-ficiton, między innymi takich, jak Bestia. Studium zła i Fajbus 997 przypadków z życia. Jej teksty pojawiały w się w „Gazecie Wyborczej”, „Polityce”, „Głosie Koszalińskim” oraz „Fortunie”. Nie boi się poruszać trudnych tematów społecznych.
Premiera książki 11 marca.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.