the-imaginarium-of-dr-parnassus-kadr-z-filmu
Rola u Gilliama to ostatni występ Heatha Ledgera / fot. kadr z filmu Parnassus
Aneta Zadroga
07/11/2010

Był sobie… Parnassus

Terry Gilliam nie należy do reżyserów, których ubóstwiam. Przyznam się szczerze, że na „Parnassusa” poszłam dla Heatha Ledgera i jego ostatniej roli. I powinnam być mu wdzięczna, że zaciągnął mnie przed wielki ekran, bo dzięki temu zobaczyłam kawałek przyzwoitego kina

Był sobie cyrk. Kiepski. Nawet bardzo. Bez tłumów na widowni i wyszukanych sztuczek. Na pierwszy rzut oka. Bo na drugi, zwłaszcza po drugiej stronie zwierciadła, jest już o wiele lepiej. Po tej drugiej stronie lustra można trafić do świata, gdzie pełno jest pięknych butów od Prady, zabawa w wesołym miasteczku może trwać w nieskończoność, można też zostać pierwszej wody celebrytą… Albo zatańczyć tango w ramionach Johnny’ego Deppa. Mmm… W zależności od tego, co się komu podoba i o czym kto marzy, w imaginarium doktora Parnassusa, znajdzie wszystko. No chyba, że ma coś poważnego na sumieniu, wtedy świat wyobraźni może spłatać niebezpiecznego w skutkach figla.

Dr Parnassus jeździ po świecie, a dokładniej po Wielkiej Brytanii z tym swoim cyrkiem. Christopher Plummer jako ponad tysiącletni facet igrający z szefem piekła stworzył tu bardzo dobrą postać. Starca, który niby jest już zmęczony wiecznym życiem, próbuje ocalić swą córkę przed nieszczęściem, a jednocześnie, na samą wzmiankę o możliwości ryzykownego zakładu, który gwarantuje adrenalinę, świecą mu się oczy. Taki współczesny doktor Faust to przestroga dla tych, którzy pragną nieśmiertelności. Bo zawsze trzeba za nią zapłacić wysoką cenę. Tak jak James Dean, czy Lady Di, którzy żyją wiecznie w wyobraźni milionów ludzi. No bo w sumie, jak by powiedziała moja przyjaciółka, żyją, ale co to za życie…

Do opowieści o współczesnym (chociaż jeśli ma tysiąc lat, to nie do końca takim współczesnym) Fauście niezbędny jest też Diabeł. Tom Waits to najlepszy diabeł, jakiego widziałam w kinie od czasów Ala Pacino (tak, tak, tego Ala Pacino przed liftingiem, botoksem w twarzy i nadmiarem solarium). Jest dystyngowany, uroczy, zabawny, trochę straszny, trochę śmieszny… I pociągający. Nie fizycznie, w końcu to podstarzały pan, ale metafizycznie – tak, jak pociągające jest zło samo w sobie.

Mamy jeszcze wisielca Tony’ego (ostatnia, niestety, rola Heatha Ledgera), którego nietuzinkowa trupa ratuje od śmierci. Ów mężczyzna w białym garniturze, z początku wzbudzający sympatię, powoli zmienia się w typka spod ciemnej gwiazdy, uroczego oszusta, któremu kilka razy udało się już wykiwać samego diabła. Przyłącza się do cyrku, trochę go modernizuje i zdecydowanie zwiększa jego zyski, uwodząc przy tym majętne damy. Dzieje się to wszystko przed 16. urodzinami córki Parnassusa Val (Lily Cole), po których ojciec będzie ją musiał oddać diabłu w zamian za wieczne życie.

Terry Gilliam lubi filmy nietuzinkowe. Barwne, trochę plączące rzeczywistość z sennymi majakami. Taki jest też Parnassus. Zabiera nas do świata wyobraźni, miesza ją z realnym życiem. Marzenia stają się prawie rzeczywistością, a prawdziwe życie okazuje się od nich nie tak odległe, jakby się mogło wydawać.

To bardzo plastyczny i piękny film. Ogląda się go z ogromną przyjemnością i chociaż nie jest to arcydzieło, na pewno warto go zobaczyć. Chociażby dla Toma Waitsa i dlatego, żeby przekonać się, jak to możliwe, że Heath Ledger może zamienić się w Johnny’ego Deppa, Jude Lawa i Colina Farrella i posłuchać doskonałego brytyjskiego akcentu najlepszego Jokera, jaki wystąpił w „Batmanie”.

Nie jest to oczywiście kino dla każdego, spotkałam się ze skrajnymi opiniami na temat tego filmu. Ale przecież nie każdy lubi marzyć, ba, nie każdy lubi bądź umie używać wyobraźni. Jeśli ktoś szuka łopatologicznego przesłania, składnej fabuły i akcji w stylu „Terminatora”, to nie jest propozycja dla niego. Ale jeśli ktoś chce wyłączyć się na chwilę w prawdziwego życia i pobawić z reżyserem w doborowym towarzystwie wspaniałej obsady, film można znaleźć już na DVD…

the-imaginarium-of-dr-parnassus-kadr-z-filmu
the-imaginarium-of-dr-parnassus-kadr-z-filmu

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.