prawdziwa_historia_basedonatruestory_poster
Dagna Starowieyska
09/05/2018

Premiera: Prawdziwa historia

Jak daleko jesteś się w stanie posunąć w poszukiwaniu natchnienia? Roman Polański przenosi na ekran bestsellerową powieść „Prawdziwa historia” autorstwa Delphine de Vigan.

Jak daleko jesteś się w stanie posunąć w poszukiwaniu natchnienia?

Roman Polański przenosi na ekran bestsellerową powieść „Prawdziwa historia” autorstwa Delphine de Vigan.

Film na ekranach polskich kin od 11 maja.

Thriller psychologiczny o rodzącej się przyjaźni popularnej pisarki z tajemniczą czytelniczką, która z czasem ujawnia swoje mroczne oblicze. Delphine (Emmanuelle Seigner) to poczytna paryska pisarka, która od jakiegoś czasu cierpi na brak weny. Gdy pewnego dnia w trakcie podpisywania książek poznaje tajemniczą kobietę (Eva Green), jej życie zaczyna stopniowo zbaczać z wcześniej wytyczonego toru. Między kobietami rodzi się relacja, która z czasem z przyjaźni zmienia się w toksyczne uzależnienie. Delphine zaczyna tracić kontrolę nad swoim życiem, a wszystko co uważała dotychczas za pewnik, zmienia swe pierwotne znaczenie.

REŻYSERIA:

Roman Polański („Pianista”, „Chinatown”, „Rzeź”, „Franctic” „Autor widmo”, „Dziecko Rosemary”)

OBSADA:

Eva Green („Casino Royale”, „Osobliwy dom Pani Peregrine”, „Mroczne cienie”)

Emmanuelle Seigner („Frantic”, „Dziewiąte wrota”, „Gorzkie gody”, „Wenus w futrze”, „Motyl i skafander”)

Vincent Perez („Królowa Margot”, „Po tamtej stronie chmur”, „Indochiny”)


GATUNEK: thriller

PRODUKCJA: Francja 2017

Dystrybucja w Polsce: Monolith Films

prawdziwa_historia_basedonatruestory_poster
prawdziwa_historia_basedonatruestory_poster

Komentarze Dodaj komentarz (3)

  1. Karola89 09/05/2018 18:26

    CytujSkomentuj

    Ja wiem, że Roman Polański jest dobrym reżyserem uwielbiam kilka jego filmów obsesyjnie. Jednak… no właśnie, jednak jest coraz większy dysonans, kiedy oglądam coś, co stworzył i mam z tyłu głowy fakt, że nie „wyspowiadał się” ze swoich obrzydliwych zachowań sprzed – kurde – kilkudziesięciu lat przecież… Teraz Akademia Filmowa wyrzuca go ze swoich szeregów, a wszystko przez to, że nikt nie miał ochoty zająć się sprawą wtedy, kiedy był na to czas. Był czas na winę, karę, przebaczenie i zadośćuczynienie za wszystkie ch… zachowania. Eh…

  2. Wiola.W 10/05/2018 05:29

    CytujSkomentuj

    Też sobie o tym myślałam ostatnio i właściwie nie wiem, jak postępować z nim. No bo geniuszem za kamerą jest bez dwóch zdań. Wątpliwości moralne jednak są i to duże. No bo jakim niby prawem te wybitne jednostki mają być traktowane bardziej pobłażliwie niż zwykli zjadacze chleba?

  3. Dagmara 22/05/2018 04:12

    CytujSkomentuj

    Mam te same przemyślenia. Mistrz filmu niewątpliwie, ale morale hmm. Uważam ze jest tyle dobrych produkcji, ze jakoś żyje bez znajomosci nowych filmów RP i tyle…

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.