Fuerteventura part 2
Dziś pierwszy raz od naszego przyjazdu spadł deszcz, ciepły wiosenny deszcz. Zastał nas na plaży, coś niesamowitego! Orzeźwiająca mgiełka na rozgrzane od słońca ciała. Padało dosłownie przez moment, potem słońce wyszło zza niewielkich chmur i na nowo zaczęliśmy słoneczną kąpiel. Nasz plan dnia codziennie wygląda niemal identycznie. Śniadanie, chwila przerwy i odpoczynku na książkę, plaża, obiad, chwila odpoczynku, plaża, kolacja, zwiedzanie wyspy. Niedaleko naszej plaży mieści się plaża nudystów… Dlatego co rusz brzegiem “naszej” plaży bez skrępowania przechadzają się zupełnie nadzy (przeważnie starsi) ludzie. O zgrozo! W hotelu jest mnóstwo aktywności, poranny aerobik, aquaerobik, przeróżne występy: np wczoraj ze zdumieniem oglądaliśmy występ magika, próbując odgadnąć mechanizm jaki kryje się pod tymi sztuczkami. Do końca naszego pobytu na tej przecudnej wyspie zostały 3 dni…
Sukienka – Szafomania
Kopertówka – New Look
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.