27/08/2011
Answear.com Kielce – aż się nie chce wychodzić
Kilka dni temu w kieleckiej Galerii Echo otwarto pierwszy stacjonarny sklep marki answear.com. Jako, że mieszkam w Kielcach i branżą odzieżową „żyję” od dawna, to o planowanym otwarciu wiedziałem wiele miesięcy temu. Zastanawiałem się tylko jaki model sprzedaży stacjonarnej obierze Answear.com – pierwszy polski sklep internetowy o tak dużym i ciekawym portfolio światowych marek.
Ich sklep internetowy mimo dość krótkiej historii (działalność rozpoczął jesienią 2010) już jest tytułowany jako „największy polski sklep internetowy z odzieżą”, często padają także określenia „polski Asos”. Jedno i drugie określenie jest moim zdaniem trafne. Po pierwsze ilość marek, jaką znajdziemy w tym sklepie internetowym robi wrażenie. W dużej części są to marki niszowe, a to z kolei świadczy o tym, że answear.com chce trafiać do odbiorców szukających „prawdziwej mody” a nie o prostu „ubrań”. Po drugie, określenie „polski Asos”, choć w wywiadach raczej dyplomatycznie odrzucane przez ludzi z Answear.com (m.in. Krzysztofa Bajołka – twórcę marki Answear.com: link z wywiadem ) w mojej opinii należy odbierać jako komplement, gdyż brytyjskiego Asos’a pokochał cały świat i obecnie jest to jeden z największych brandów w wirtualnym handlu odzieżą, obuwiem i dodatkami.
Asos.com, poprzez wiele znakomitych rozwiązań technicznych, wizualnych, tych związanych z obsługą klienta i wielu innych, stał się wzorcem dla wielu innych sklepów internetowych i answear.com jest bardzo bliski tego wzorca. Bezpłatna i szybka przesyłka, dokładne zdjęcia i tabele rozmiarowe, przejrzysty interfejs i wyszukiwarka – to tylko część elementów, które sprawiają, że answear.com jest w mojej opinii jednym z najlepiej dopracowanych polskich sklepów internetowych (i nie dotyczy to tylko branży odzieżowej, bo w tej jest numerem 1). To bez wątpienia światowy poziom.
Ciekaw byłem jak marka answear.com, która tak wysoko postawiła sobie poprzeczkę w handlu online, poradzi sobie w handlu offline, czyli w sklepie stacjonarnym. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się cudów. Wydawało mi się, że answear.com postawi na schemat znany z innych wielkopowierzchniowych sklepów multibrandowych, czyli: duża powierzchnia, maksymalnie dużo towaru i pewna uniwersalność (a czasem nijakość) wystroju wymuszona zgromadzeniem kilkudziesięciu różnych marek pod jednym dachem. Spodziewałem się czegoś pomiędzy Carlings’em a Van Graaf’em czy Peek&Cloppenburg. Pierwsza marka przyszła mi na myśl w związku z dość podobnym asortymentem (answear.com również ma w swojej ofercie dużo marek „jeansowych” i lifestylowych), a dwie kolejne marki przyszły mi na myśl w związku z dość podobną powierzchnią (answear.com ma w Kielcach ok. 1000 metrów kwadratowych) i grupą docelową (średnio zamożni i zamożni).
To, co zobaczyłem po wejściu do kieleckiego answear.com było ogromnym zaskoczeniem. Sklep w niczym nie przypominał wielkopowierzchniowych molochów mulibrandowych, lecz designerskie concept shopy czy nastrojowe butiki. Powierzchnia sklepu została podzielona na kilka mniejszych „pokoi/butików”, z których każdy urządzono w innym stylu – spójnym z konkretnymi markami. Sposób ekspozycji towaru także jest daleki od sklepów typu Van Graaf czy Peek. Przede wszystkim nie ma tutaj przetowarowania, które mnie osobiście zniechęca w wymienionych sklepach multibrandowych – wchodząc do nich mam czasem wrażenie, że wchodzę do hurtowni, w której muszę spędzić kilkadziesiąt minut by choć pobieżnie przejrzeć ofertę.
Kolejny element, który zwrócił moją uwagę, to elementy wystroju a dokładniej ich jakość. Na każdym kroku widać, że na tym tutaj nie oszczędzano. Wysokiej jakości oświetlenie halogenowe, meble i podłoga z litego drewna, designerskie lampy, skórzane kufry i walizki do ekspozycji dodatków, odnowione kilkudziesięcioletnie komody i fotele – to elementy jakie spotyka się w Polsce w sklepach typu Likus Concept Store czy Flaming&Co a nie w dużych sklepach mulibrandowych.
Jeśli dodamy do tego bardzo wydajną klimatyzację, przyjemną muzykę, nie nachalną obsługę, dobrze dobrany asortyment i całkiem przystępne ceny, to otrzymujemy bardzo klimatyczny sklep, z którego naprawdę nie chce się wychodzić.
Jeśli tylko ktoś będzie w Kielcach, to polecam zajrzeć do Galerii Echo. Kolejny stacjonarny sklep answear.com będzie od listopada w Starym Browarze w Poznaniu.
Ich sklep internetowy mimo dość krótkiej historii (działalność rozpoczął jesienią 2010) już jest tytułowany jako „największy polski sklep internetowy z odzieżą”, często padają także określenia „polski Asos”. Jedno i drugie określenie jest moim zdaniem trafne. Po pierwsze ilość marek, jaką znajdziemy w tym sklepie internetowym robi wrażenie. W dużej części są to marki niszowe, a to z kolei świadczy o tym, że answear.com chce trafiać do odbiorców szukających „prawdziwej mody” a nie o prostu „ubrań”. Po drugie, określenie „polski Asos”, choć w wywiadach raczej dyplomatycznie odrzucane przez ludzi z Answear.com (m.in. Krzysztofa Bajołka – twórcę marki Answear.com: link z wywiadem ) w mojej opinii należy odbierać jako komplement, gdyż brytyjskiego Asos’a pokochał cały świat i obecnie jest to jeden z największych brandów w wirtualnym handlu odzieżą, obuwiem i dodatkami.
Asos.com, poprzez wiele znakomitych rozwiązań technicznych, wizualnych, tych związanych z obsługą klienta i wielu innych, stał się wzorcem dla wielu innych sklepów internetowych i answear.com jest bardzo bliski tego wzorca. Bezpłatna i szybka przesyłka, dokładne zdjęcia i tabele rozmiarowe, przejrzysty interfejs i wyszukiwarka – to tylko część elementów, które sprawiają, że answear.com jest w mojej opinii jednym z najlepiej dopracowanych polskich sklepów internetowych (i nie dotyczy to tylko branży odzieżowej, bo w tej jest numerem 1). To bez wątpienia światowy poziom.
Ciekaw byłem jak marka answear.com, która tak wysoko postawiła sobie poprzeczkę w handlu online, poradzi sobie w handlu offline, czyli w sklepie stacjonarnym. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się cudów. Wydawało mi się, że answear.com postawi na schemat znany z innych wielkopowierzchniowych sklepów multibrandowych, czyli: duża powierzchnia, maksymalnie dużo towaru i pewna uniwersalność (a czasem nijakość) wystroju wymuszona zgromadzeniem kilkudziesięciu różnych marek pod jednym dachem. Spodziewałem się czegoś pomiędzy Carlings’em a Van Graaf’em czy Peek&Cloppenburg. Pierwsza marka przyszła mi na myśl w związku z dość podobnym asortymentem (answear.com również ma w swojej ofercie dużo marek „jeansowych” i lifestylowych), a dwie kolejne marki przyszły mi na myśl w związku z dość podobną powierzchnią (answear.com ma w Kielcach ok. 1000 metrów kwadratowych) i grupą docelową (średnio zamożni i zamożni).
To, co zobaczyłem po wejściu do kieleckiego answear.com było ogromnym zaskoczeniem. Sklep w niczym nie przypominał wielkopowierzchniowych molochów mulibrandowych, lecz designerskie concept shopy czy nastrojowe butiki. Powierzchnia sklepu została podzielona na kilka mniejszych „pokoi/butików”, z których każdy urządzono w innym stylu – spójnym z konkretnymi markami. Sposób ekspozycji towaru także jest daleki od sklepów typu Van Graaf czy Peek. Przede wszystkim nie ma tutaj przetowarowania, które mnie osobiście zniechęca w wymienionych sklepach multibrandowych – wchodząc do nich mam czasem wrażenie, że wchodzę do hurtowni, w której muszę spędzić kilkadziesiąt minut by choć pobieżnie przejrzeć ofertę.
Kolejny element, który zwrócił moją uwagę, to elementy wystroju a dokładniej ich jakość. Na każdym kroku widać, że na tym tutaj nie oszczędzano. Wysokiej jakości oświetlenie halogenowe, meble i podłoga z litego drewna, designerskie lampy, skórzane kufry i walizki do ekspozycji dodatków, odnowione kilkudziesięcioletnie komody i fotele – to elementy jakie spotyka się w Polsce w sklepach typu Likus Concept Store czy Flaming&Co a nie w dużych sklepach mulibrandowych.
Jeśli dodamy do tego bardzo wydajną klimatyzację, przyjemną muzykę, nie nachalną obsługę, dobrze dobrany asortyment i całkiem przystępne ceny, to otrzymujemy bardzo klimatyczny sklep, z którego naprawdę nie chce się wychodzić.
Jeśli tylko ktoś będzie w Kielcach, to polecam zajrzeć do Galerii Echo. Kolejny stacjonarny sklep answear.com będzie od listopada w Starym Browarze w Poznaniu.
Źródło zdjęć: materiały answear.com
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.