17/12/2010
Gdy strój przytłacza właściciela
Wczoraj przeglądałem zdjęcia z wtorkowego pokazu kolekcji Mariusza Przybylskiego, przejrzałem również kreacje zaproszonych Gości. To zdjęcie mnie "poraziło":
Źródło zdjęcia: plotek.pl
Sebastian Karpiel-Bułecka, którego dotychczas ceniłem za bardzo charakterystyczny styl i konsekwencję w ubiorze wyskoczył w garniturze jakiego po nim bym się nie spodziewał. Ani to eleganckie, ani stylowe, nawet nie jest to zabawne w sensie „modowego żartu”. Garnitur ze zdjęcia bardziej przypomina mi poliestrowe zestawy za 250 zł, niż produkt szyty na miarę za duże pieniądze dla wyjątkowego artysty. Nie wiem czy to pomysł Sebastiana, czy stylisty, który mu doradza ale efekt końcowy jest koszmarny.
To doskonały przykład stroju, który przytłacza właściciela. Ja nie widzę tutaj charyzmatycznego muzyka w stroju podkreślającym jego osobowość, lecz błyszczący garnitur, który ściąga uwagę ale nie tam gdzie powinien. Określenie „bezpieczny na drodze” byłoby właściwe dla tego modelu. Pomijam już fakt, że garnitur fatalnie lezy, to akurat najmniejszy błąd w całej stylizacji.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.