30/11/2010
Uszanka z demobilu
Mroźne dni przyszły w tym roku wyjątkowo niespodziewanie a przy temperaturach dochodzących do -15 stopni nawet ja nie opieram się przed zakładaniem ciepłej czapki. W wpisie o nakryciach głowy na sezon jesień-zima wspominałem o tym, że jakiś czas temu zaopatrzyłem się w klasyczną wojskową uszankę. Czapkę kupiłem za kilkanaście złotych na Allegro i był to egzemplarz z demobilu, a więc teoretycznie używany, ale ja żadnych śladów używania nie dostrzegam.
Jest to model używany przez wojska lotnicze a w dokumentach Ministerstwa Obrony Narodowej widnieje jako wzór 419/MON.
Czapka przede wszystkim zaskoczyła mnie bardzo wysoką jakością. Tak solidnego wykończenia i tak dobrych materiałów nie spotyka się w uszankach dostępnych w sklepach sieciowych. Na środku oczywiście był przymocowany orzełek ale zdjąłem go. Uszanka okazała się za duża w obwodzie ok. 2 cm, ale po kilku przymiarkach stwierdziłem, że może to być jej zaletą ponieważ zsuwa się nieco niżej i w efekcie zakrywa uszy prawie do połowy. Przy rozmiarze mniejszym uszanka zatrzymywałaby się wyższej i uszy byłyby odsłonięte praktycznie w całości.
Po ostatnich mroźnych dniach stwierdzam, że był to bardzo dobry zakup. Czapka jest bardzo ciepła i doskonale pasuje do mojej wełnianej dwurzędówki. Szkoda tylko, że dostępny był tylko kolor czarny, bo chętniej wybrałbym grafit lub granat.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.