20/09/2011
Spinki "casualowe"
Spinki do mankietów, to męski dodatek, który w naszym kraju kojarzony jest z wyjątkowo podniosłymi okazjami i strojami mocno formalnymi. Jak wiadomo spinki do mankietów stosujemy do koszul o podwójnym mankiecie, a te u nas otoczone są mitem „skrajnej elegancji”. Takie koszule, najczęściej w wersji o gładkiej fakturze (biała, ecru i błękitna) spotkamy w wielu sklepach, ale sprzedawcy rekomendują je wyłącznie na śluby, bankiety itp. okazje. Koszule z podwójnym mankietem np. w kratę vichy to prawdziwy rarytas w naszych sklepach, który jeśli już się trafia, to najczęściej zostaje do wyprzedaży z powodu nikłego zainteresowania.
U Brytyjczyków jest zupełnie odwrotnie – wystarczy zajrzeć do sklepów internetowych najbardziej znanych marek koszulowych (np. TM Lewin, Thomas Pink, Charles Tyrwhitt), by zobaczyć, że zdecydowana większość koszul, zarówno tych formalnych, jak i smart casualowych posiada podwójne mankiety. Tradycyjne mankiety na guziki, to u nich zdecydowanie mniej popularne rozwiązanie. Koszule, które zobaczymy we wspomnianych sklepach internetowych występują w bardzo różnorodnych fakturach i wzorach. Koszule takie z powodzeniem założymy nie tylko do mocno formalnych garniturów, ale także do garniturów „codziennych” czy do sportowych marynarek. Brak krawata przy takiej koszuli także nie będzie błędem. To kolejny mit, który warto obalić, bo często słyszy się rady, że "koszule z podwójnym mankietem nosimy zawsze z krawatem".
Tradycyjne, klasyczne spinki bazują głównie na metalach szlachetnych takich jak złoto, srebro i platyna. Ich połysk, szlachetność i dostojność nie zawsze będzie dobrze wyglądać z koszulami o podwójnym mankiecie, ale o fakturze casualowej (np. krata vichy). Jeśli jeszcze taka koszula będzie założona bez krawata, to kontrast casualowej tkaniny połączonej ze spinkami o wyrazistym połysku może być zbyt duży. Spinka, pomimo, że jest bardzo mała w sensie fizycznym, to nieodpowiednie jej dobranie może popsuć cały efekt.
Jakie zatem spinki dobierać do koszul o mankiecie podwójnym, ale o charakterze bardziej smart casualowym niż formalnym? Jest kilka możliwości i postaram się skrótowo opisać i pokazać przykładowe modele.
Pierwsza propozycja to spinki węzełki/supełki, które dla mnie są spinkami typowo „casualowymi” i najlepiej będą wyglądać do koszul o takim właśnie charakterze. Początkowo węzełki były po prostu „zaślepkami” sprzedawanymi z nowymi koszulami, a klient po przyjściu do domu zastępował je własnymi prawdziwymi spinkami, ale obecnie węzełki traktowane są już „pełnowartościowe” spinki o charakterze mniej formalnym. Praktycznie każdy brytyjski sklep internetowy ma w swojej ofercie ogromny wybór spinek supełkowych, niestety w Polsce są dość trudno dostępne (warto zapytać w Royal Collection, Emanuel Berg).
Węzełki występują we wszystkich możliwych kolorach i to uważam za ich największą zaletę. Kolor możemy dobrać do jednego z elementów naszej garderoby: skarpetek, poszetki, krawata czy też postawić na pełen kontrast i ze spinek uczynić najbardziej jaskrawy element ubioru. Spinkę supełkową możemy także wykorzystać jako ozdobę do wypełnienia butonierki, czyli dziurki w klapie marynarki.
Kolejna propozycja, to spinki emaliowane, które ciekawym rysunkiem, wzorem czy kolorem burzą stereotyp, że spinki są nudne i sztywniackie. Korpus takich spinek jest najczęściej wykonany ze srebra, natomiast część najbardziej widoczna z akrylu lub emalii. Wybór tego rodzaju spinek w polskich sklepach jest spory.
Inne propozycje to spinki wykonane z nietypowych materiałów jak ceramika czy drewno egzotyczne. Nie są to materiały tak szlachetne jak bursztyn czy inne kamienie ozdobne, a więc dobrze „zagrają” z tkaninami casualowymi. Spinki z ceramiki czy drewna to już kwestia indywidualnych zamówień u projektantów biżuterii, bo nie jest to towar dostępny „od ręki”. Do wymienionych propozycji dodałbym jeszcze spinki z surowych materiałów jak stal szlachetna czy aluminium szczotkowane.
Jako ostatnią propozycję przypomnę spinki, jakie już pokazywałem na blogu kilka miesięcy temu – wykonane z guzików i połączone odpowiednio uformowaną nicią:
U Brytyjczyków jest zupełnie odwrotnie – wystarczy zajrzeć do sklepów internetowych najbardziej znanych marek koszulowych (np. TM Lewin, Thomas Pink, Charles Tyrwhitt), by zobaczyć, że zdecydowana większość koszul, zarówno tych formalnych, jak i smart casualowych posiada podwójne mankiety. Tradycyjne mankiety na guziki, to u nich zdecydowanie mniej popularne rozwiązanie. Koszule, które zobaczymy we wspomnianych sklepach internetowych występują w bardzo różnorodnych fakturach i wzorach. Koszule takie z powodzeniem założymy nie tylko do mocno formalnych garniturów, ale także do garniturów „codziennych” czy do sportowych marynarek. Brak krawata przy takiej koszuli także nie będzie błędem. To kolejny mit, który warto obalić, bo często słyszy się rady, że "koszule z podwójnym mankietem nosimy zawsze z krawatem".
Tradycyjne, klasyczne spinki bazują głównie na metalach szlachetnych takich jak złoto, srebro i platyna. Ich połysk, szlachetność i dostojność nie zawsze będzie dobrze wyglądać z koszulami o podwójnym mankiecie, ale o fakturze casualowej (np. krata vichy). Jeśli jeszcze taka koszula będzie założona bez krawata, to kontrast casualowej tkaniny połączonej ze spinkami o wyrazistym połysku może być zbyt duży. Spinka, pomimo, że jest bardzo mała w sensie fizycznym, to nieodpowiednie jej dobranie może popsuć cały efekt.
Jakie zatem spinki dobierać do koszul o mankiecie podwójnym, ale o charakterze bardziej smart casualowym niż formalnym? Jest kilka możliwości i postaram się skrótowo opisać i pokazać przykładowe modele.
Pierwsza propozycja to spinki węzełki/supełki, które dla mnie są spinkami typowo „casualowymi” i najlepiej będą wyglądać do koszul o takim właśnie charakterze. Początkowo węzełki były po prostu „zaślepkami” sprzedawanymi z nowymi koszulami, a klient po przyjściu do domu zastępował je własnymi prawdziwymi spinkami, ale obecnie węzełki traktowane są już „pełnowartościowe” spinki o charakterze mniej formalnym. Praktycznie każdy brytyjski sklep internetowy ma w swojej ofercie ogromny wybór spinek supełkowych, niestety w Polsce są dość trudno dostępne (warto zapytać w Royal Collection, Emanuel Berg).
Węzełki występują we wszystkich możliwych kolorach i to uważam za ich największą zaletę. Kolor możemy dobrać do jednego z elementów naszej garderoby: skarpetek, poszetki, krawata czy też postawić na pełen kontrast i ze spinek uczynić najbardziej jaskrawy element ubioru. Spinkę supełkową możemy także wykorzystać jako ozdobę do wypełnienia butonierki, czyli dziurki w klapie marynarki.
Góra od lewej: TM Lewin, Hawes&Curtis, Thomas Pink
Dół od lewej: Hawes&Curtis, TM Lewin, Thomas Pink.
Dół od lewej: Hawes&Curtis, TM Lewin, Thomas Pink.
Kolejna propozycja, to spinki emaliowane, które ciekawym rysunkiem, wzorem czy kolorem burzą stereotyp, że spinki są nudne i sztywniackie. Korpus takich spinek jest najczęściej wykonany ze srebra, natomiast część najbardziej widoczna z akrylu lub emalii. Wybór tego rodzaju spinek w polskich sklepach jest spory.
Góra od lewej: menswear.pl, Thomas Pink, menswear.pl
Dół od lewej: Thomas Pink, Charlet Tyrwhitt, TM Lewin
Dół od lewej: Thomas Pink, Charlet Tyrwhitt, TM Lewin
Inne propozycje to spinki wykonane z nietypowych materiałów jak ceramika czy drewno egzotyczne. Nie są to materiały tak szlachetne jak bursztyn czy inne kamienie ozdobne, a więc dobrze „zagrają” z tkaninami casualowymi. Spinki z ceramiki czy drewna to już kwestia indywidualnych zamówień u projektantów biżuterii, bo nie jest to towar dostępny „od ręki”. Do wymienionych propozycji dodałbym jeszcze spinki z surowych materiałów jak stal szlachetna czy aluminium szczotkowane.
Jako ostatnią propozycję przypomnę spinki, jakie już pokazywałem na blogu kilka miesięcy temu – wykonane z guzików i połączone odpowiednio uformowaną nicią:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.