OskarOskarOskar
Fot. Katarzyna Widmańska
Redakcja
01/01/2019

Męska zazdrość nie zna metryki

Oskar, ale afera się zrobiła. Kto by pomyślał, że mój osiemdziesięcioletni dziadek zrobi taką scenę zazdrości mojej babci. Też wiekowej. Żartujesz? Takie rzeczy już się nie zdarzają – uśmiechnąłem się pobłażliwie

Też myślałam, że nie. A było tak. Przyjechała do nas z Chicago ciocia Aldonka. No i wypadało ją na Rynek wziąć do Wedla na czekoladę. No poszli w trójkę w cudownych humorach. Babcia w kapeluszu, eleganckim płaszczu i zamszowych rękawiczkach. Dziadzio wyglądał jakby prowadził bloga o przedwojennej modzie. A ciotka? Jak typowa reprezentantka Polonii Amerykańskiej. Wrócili w atmosferze tak lodowatej, że zima w Jakucji to przy tym, co między nimi wisiało, jawiła się upałem. Tzn. zamrożony fochem był dziadzio, bo dziewczyny, sorry starsze panie, chichrały się jak podlotki. Wieczorem, jak dziadzio spożył kolację w milczeniu i wymownie udał się do snu, dopadłam babcię i pytam, co się stało. A babcia, że przecież jeszcze kawał życia przed nią, że figurę ma jak sprzed wojny i w ogóle nie rozumie, dlaczego Franek, czyli dziadek, był zdziwiony tym, że każdy mężczyzna się za nią oglądał.

Ale heca – doniosłem drugą kawę

Żebyś wiedział. Babcia mówiła to z taką oczywistością w głosie, że przyznałam jej rację. Na co włączyła się ciocia Aldonka: też nie wierzyłam, ale Halinka, czyli babcia, powiedziała, że to udowodni. I szła tak z 5 metrów przed nami. I co facet szedł, to najpierw na nią patrzył, a potem szeroko się uśmiechał. Ja byłam zdziwiona, ale Frania raczej to humorem nie napawało. Szedł markotny i jojczył: trzydzieści lat razem i pojęcia nie miałem, że w niej taka podfruwajka. I że te chłopy, jakby w ogóle nie widziały, że ona już niedługo prababcią zostanie. Pyszna kawa i to ciasteczko bajka ale ale wracając do babci i dziadzia, to w opowieści cioci Aldonki jasno wynikało, że dziadzia szlag jasny trafił z zazdrości. Babcia słuchała tej opowieści i nic się nie odzywała, tylko tak dziwnie uśmiechała.

Ale co? Za osiemdziesięcioletnią babcią z całym szacunkiem chłopy się oglądały?

Tak wynikało z ciocinej opowieści. Dopiero dzisiaj rano babcia mi się przyznała, że co szedł mężczyzna, to ona mu po prostu język pokazywała.

www.oskarbachon.pl

OskarOskarOskar
OskarOskarOskar

Komentarze Dodaj komentarz (3)

  1. Dagmara 17/07/2019 17:38

    CytujSkomentuj

    Ale heca ;) no ten Oskar to jest numer ;) a co do zazdrości – to myśle, że jest obecna w związkach w każdym wieku. Oczywiście, mniejsza lub większa, ale raczej zawsze jakoś tam jest.

  2. mysiamarysia 17/10/2019 13:02

    CytujSkomentuj

    Zazdrość nie zawsze jest zabawna jak tutaj. Mój chłopak był o mnie tak zazdrosny że zatrudnił panią detektyw Skrzypek. Przyznał mi się po czasie. Pani mnie sprawdziła i go uspokoiła, ale jak mi powiedział, że mnie sprawdzał to się gniewałam z tydzień.

  3. Kolorowa 10/01/2020 12:19

    CytujSkomentuj

    Az sobie wygooglowalam z ciekawosci nazwisko pani detektyw.
    Serio ludzie robia takie rzeczy?
    Co to chlopakowi dalo?
    Przepraszam ale warto z nim szczerze porozmwiac, bo zazdrosc umie zniszczyc zwiazek.
    Powodzenia, p. Marysiu.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.