I nawet w najstarszych kulturach strój nie tylko okrywał, ogrzewał, ale też zawsze wyróżniał i zdobił. Męski strój biurowy związany jest z rewolucją przemysłową. Pod koniec XIX wieku w miastach powstała nowa klasa ludzi administracji i biur. W tym samym czasie wynalezienie maszyny do szycia przyczyniło się (pierwszy raz w historii mody) do stworzenia jednakowej odzieży szytej już na skalę przemysłową. Tak narodził się męski strój dla nowej klasy urzędniczej. Był nim garnitur, który potem odegra dużą rolę w modzie damskiej. Ale po kolei.
Damski strój biurowy związany jest z emancypacją kobiet. Kobieta najpierw musiała wyjść z domu i zdobyć prawo do tego, by móc pracować. Sprzyjały temu lata 20. XX wieku. Był to czas narodzin kobiety wyzwolonej, chłopczycy, a w modzie dokonał się skok w nowoczesność. Miały na to wpływ nowe kierunki artystyczne: futuryzm i kubizm. Dzięki nim klarowność linii i funkcjonalizm widoczny w ówczesnej architekturze znalazł swe miejsce i we wzornictwie przemysłowym. Z kolei rewolucja przemysłowa i techniczna przyczyniła się do powstania nowych urządzeń znacznie ułatwiających wykonywanie prac domowych. W konsekwencji kobiety zaczęły spędzać coraz więcej czasu poza domem. Podjęły się pracy zarobkowej i obok typowych zawodów takich jak krawcowa, bona do dzieci, gospodyni, zaczęły wykonywać pracę biurową. Ta stała się odtąd klasycznym damskim zajęciem, umożliwiającym kobietom niezależny byt.
Kiedy powstał kostium? Skąd wzięła się moda na krótkie włosy? Jak powstał dress code? Wszystkich dociekliwych czytelników zapraszam na kolejne odcinki historii mody biurowej.
Agnieszka Jelonkiewicz – konsultantka wizerunku, historyk sztuki, ekspert z dress code’u. Jedna z bohaterek książki „Sukces jest kobietą! Piękna twarz biznesu”. Szkoli Zarząd i naczelne kierownictwo firm z profesjonalnej autoprezentacji i etykiety w biznesie. Przygotowuje wizerunek medialny ekspertów i rzeczników prasowych. Prowadzi zajęcia dydaktyczne dla młodzieży i grona pedagogicznego.
Akademia Stylu Agnieszki Jelonkiewicz
FB Akademia Stylu Agnieszki Jelonkiewicz
CytujSkomentuj
Teraz to się nazywa szafa kapsułowa i jest fajnym pomysłem gdy pomysłow brak, na ciuchy czyli tworzenie zestawów na dane okazje, bez potrzeby zastanawiania się czy to co chcemy założyć, pasuje jedno do drugiego. I naprawdę nie trzeba mieć szafy wypchanej po sufit, by być dobrze i stosownie do okazji ubranym