tomek_józkowy
Fot.: MIchał Massa Mąsior
Anna Chodacka
25/05/2011

Jak się ubrać na wesele?

Panna Młoda ma oczywiście większy dylemat ale udając się na taką uroczystość strój trzeba przemyśleć bardziej niż ten codzienny. Jak nie popełnić przy tym gafy mówi stylista Tomek Gąsienica – Józkowy

Czy jest jakaś ogólna zasada, którą powinniśmy się kierować przy wyborze kreacji na wesele?
Moim zdaniem ogólna zasada jest jedna – należy się „ubrać”, a nie „przebrać”.
Nie oznacza to jednak „unifikacji” i tego, że każda kobieta „narzuca” na siebie za dużą garsonkę, w nieokreślonym kolorze, która znakomicie ją pogrubia i postarza, tylko dlatego, że…tak wypada oraz przyjaciółka ma taką samą. A każdy mężczyzna ma na sobie za duży albo za mały garnitur a do niego „krzykliwą” koszulę i jeszcze bardziej „krzykliwy” krawat, bo ten zestaw świadczy o jego elegancji…

Chodzi o to, żeby z jednej strony dopasować się niejako do okazji, na jaką się ubieramy, by nie urazić nikogo swoim wyglądem, a z drugiej – w całym tym „szale” nie zapominać o swoim charakterze i osobowości. I, wbrew pozorom, nie zależy to wcale od zasobności naszej kieszeni oraz znajomości najnowszych trendów w modzie, lecz od naszej wyobraźni i znajomości własnego….ciała.

Czy kobiecie, która jest weselnym gościem, wypada założyć spodnie na wesele? Jeśli tak, to jakie?
Oczywiście, że wypada. Byle nie były to spodnie od dresu, szorty czy potargane jeansy. No chyba, że cała impreza weselna odbywa sie na Wyspach Kanaryjskich lub na Hawajach albo na pokładzie statku wycieczkowego po ciepłych morzach – ale i wtedy należy zapoznać się z obyczajami panującymi w miejscu, w którym ceremonia się odbywa.

A w Polsce?
Jeżeli nowożeńcy nie postanowili zorganizować „przyjęcia” w środku lasu, na szczycie Giewontu czy na poligonie, gdzie okoliczności niejako „wpływają” na dobór garderoby oraz gości nie obowiązuje tzw. dress code, bo wesele odbywa się w stylu”Na dzikim zachodzie” czy „Krakowiacy i Górale”, to również nie widzę przeszkód, żeby kobieta założyła na taką okoliczność spodnie. Ważne, żeby ubierając je i zestawiając z innymi częściami garderoby i dodatkami, zachowała styl, klasę i elegancję. I żeby prezentowała się w nich, jak najlepiej. Czy będą to spodnie „w kantkę” z dopasowanym żakietem, czy eleganckie rurki z odpowiednią bluzką, czy też spodnie garniturowe w stylu „le garcon” z lat 20. ubiegłego stulecia, nie ma już żadnego znaczenia.

Czy dopasowywanie krawatu mężczyzny do koloru sukienki kobiety jest nie na czasie? Czy wypada tak robić?
To zależy w jakim kolorze jest sukienka ( śmiech!). A mówiąc poważnie – dawniej takie „dopasowywanie” było niejako wymagane i wynikało z różnych, najczęściej społecznych i obyczajowych, norm. Chodziło o pewnego rodzaju „podkreślenie” przynależności do konkretnej społeczności, rodziny czy wręcz osoby. Teraz nie jest już ono żadnym przymusem i wynika bardziej z osobistych preferencji i chęci. Ważne by nie przesadzić – tak w ilości, jak i jakości „wspólnych” elementów – żeby po prostu nie narazić siebie i drugiej osoby na śmieszność.

A skoro już mowa o kolorach – czy kobiecie wypada ubrać się na ślub na czarno? Słyszałam o takim przesądzie, że nie wypada…
Co do przesądów – pewnie każda przyszła Panna Młoda słyszy je nieustannie od wszystkich ciotek, kuzynek, przyjaciółek i w ogóle od całej rodziny. Powiem szczerze – niektóre bardzo mi się podobają, bo dają wiele ciekawych możliwości, jeśli chodzi o stylizację weselną. Nie tylko zresztą w wypadku samych nowożeńców, ale również gości weselnych. A co do czerni – nie widzę przeszkód, żeby kreację w tym właśnie kolorze ubrać na wesele. Tym bardziej, że bywają sytuacje, wynikające również z tradycji, które pozwalają na jej „użycie”. Ważna jest jednak jedna rzecz – i tutaj pozwolę sobie na nawiązanie do słów członków jury w niemieckim Heringsdorfie , którzy przyznając kilka lat temu główną nagrodę Michałowi Starostowi za kolekcję haute couture prawie w całości zaprojektowaną w czerni, uzasadnili swoją decyzję tym, że dawno nie widzieli kolekcji, w której czerń nie była nudna i była trójwymiarowa. I o tym pamiętajmy wybierając czerń – nie może być nudno, nie może być jednostajnie.

A nie „obrazimy” Panny Młodej tym kolorem, nie przyniesiemy jej pecha?
Myślę, że nie. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że w naszym kraju kolor czarny jest niejako „zarezerwowany” na zupełnie inną okazję, ale myślę, że staranny dobór dodatków (które przecież nie muszą być czarne) i nasze wyczucie stylu, w połączeniu z tą trójwymiarowością czerni (osiągnąć możemy ją np. połączeniem różnych faktur, wzorów, materiałów), mogą sprawić, że przestanie ona mieć charakter żałobno-przygnębiający i znakomicie podkreśli nie tylko elegancję, ale i charakter – tak nasz własny, jak i uroczystości

Jeśli ślub odbywa się latem – czy kobieta powinna ubierać rajstopy do sukienki?
Zdecydowanie tak. Pomijając kilka względów praktyczno-higienicznych, o których tutaj nie będę mówił, nie wyobrażam sobie kobiety z klasą – i nie mówię o klasie ósmej szkoły podstawowej – niezależnie od jej wieku, która wybierając się na uroczystość ślubną, zapomniałaby o tym, że jej sukienka czy spódnica musi zasłaniać kolana, a z butów nie mogą „wystawać” ani palce, ani pięty. Założenie rajstop jest więc w tym wypadku nie tylko uzasadnione, ale również pomocne. Tym bardziej, że nie są już one towarem deficytowym w Polsce i w dobrych sklepach znajdziemy je w każdym rozmiarze, dowolnej grubości, o niemal każdym wzorze, a ich jakość będzie na światowym poziomie. I tego właśnie „światowego poziomu” życzyłbym każdej Pani, niezależnie od tego, w jakim charakterze pojawi się na weselu. Byle tylko nie przyćmiła (za bardzo?) swym wyglądem Panny Młodej…( śmiech!)

Rozmawiała: Anna Chodacka

tomek_józkowy
tomek_józkowy

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. krysia59 25/05/2011 17:42

    CytujSkomentuj

    rozmowa na czasie a dla mnie inspirując niedługo mam wesele

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.