Eks Magazyn: Co sądzisz o Polakach? O tym jak się ubierają? Kobiety w Polsce często narzekają, że mężczyźni nie potrafią się ubrać, ale może to jest tylko nasz damski, mało obiektywny punkt widzenia…
Marcin Kulak: Niestety, to prawda. Mężczyźni często nie potrafią się ubrać, ale i tak jest dużo lepiej z Polakami niż jeszcze kilka lat temu. Zaczynamy odchodzić od szarości. Nadal jednak nie lubimy się wyróżniać, wolimy wszystko ujednolicać. A jak już ktoś się wyróżnia, to jest to przerost formy nad treścią. Nie chodzi wcale o to, aby nagle wszyscy zaczęli zakładać halki, woale i kapelusze, ale o to, że brakuje pomysłu, na to jak się ubierać. Widać różnicę między ulicami i rynkami w Polsce a zagranicznymi. Tam ludzie strojem mówią: „jestem interesującym człowiekiem”.
My nie mówimy, „jestem interesujący”?
No właśnie, robimy to za rzadko. Zauważmy, że często mamy w szafach kilka jednakowych sweterków (tylko w innym kolorze). Wszystkie nijakie, bo i bycie nijakim jest prostsze. Często szukamy pomysłu jak się ubrać, żeby się nie wyróżniać, żeby przypadkiem ktoś nas nie zauważył. Ale po co chować się w tłumie? Trzeba czerpać inspirację z tego, co się dzieje na rynku modowym, ale najlepiej znaleźć własny pomysł na siebie. Tylko róbmy to z umiarem, nie dajmy się zwariować.
Czy szarość to jedyny grzech polskich mężczyzn?
Niestety nie. Polacy mają też tendencję do tego, żeby nosić ubrania za duże, za luźne, źle wyprofilowane. Na przykład marynarki męskie często są za szerokie w ramionach i niedopasowane do sylwetki, rękawy są wszyte w połowie przedramienia. To tak, jakby mężczyźni w przydużych koszulach i w przyszerokich spodniach coś ukrywali. Moim zdaniem, każdy mężczyzna powinien mieć w szafie dopasowaną marynarkę i spodnie. Powinien pokazywać to, co najlepsze w jego sylwetce. Jeśli ma ładny kształt ramion, niech wyeksponuje ramiona. Jeśli ma zgrabne nogi – dlaczego ukrywać je pod przydużymi spodniami? W obawie, że zrobi się konkurencję kobietom? Ukrywanie swoich atutów to jakieś nieporozumienie, ale niestety, nadal powszechne wśród przedstawicieli brzydszej płci.
CytujSkomentuj
bez przesady z tym wyróżnianiem się. zachód wcale nie jest lepszy pod tym względem. mają lepsze ciuchy, może i bardziej kolorowe, może i więcej marek. Ale wszystko jest tak samo przewidywalne, sztampowe i tendencyjne jak u nas
CytujSkomentuj
No właśnie, dlaczego widok faceta w sweterku, albo T-shircie w pastelowych kolorach wzbudza często dziwne uśmieszki??? Na przykład mojemu chłopakowi jest prześlicznie latem w pastelach: turkusie, niebieskim i nawet w różu. I namawiam go, żeby tak się ubierał, ale wiem, że często zakłada coś szarego, właśnie po to, żeby uniknąć niepotrzebnych komentarzy, o dziwo nawet znajomych.
CytujSkomentuj
Faceci nie umieją się ubeirać. Albo koszulka i wyciągniete gacie, albo koszula w kratę i jakieś niedobrane spodnie. Niestety