Takim odeszłym w przeszłość światem była Polska międzywojenna. I to właśnie do niej odwoływała się estetyka – wspominanego już wcześniej – Kabaretu Starszych Panów, czy aktorów, reżyserów, kompozytorów, którzy w tamtych realiach się wychowali. Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski tęskniąc za urodą przedwojennej rzeczywistości występowali w kabarecie w żakietach, czyli w marynarkach z zaokrąglonymi połami i dłuższym tyłem zwanym jaskółką. Do żakietu zakładało się spodnie w czarno-szary prążek, kamizelkę, a do tego białe getry z czarnymi półbutami, cylinder, laseczkę i obowiązkowy kwiat w butonierce.
Maria Wasowska tak tłumaczyła wizerunek Starszych Panów: „to była tęsknota za minionym światem. Jerzy bardzo tęsknił do tego świata, który zniknął. Nie czuł się zbyt dobrze w obecnym. Przybora i Wasowski na tamtym, minionym świecie się znali, oni go czuli. W nim się przecież wychowali.”5
Oczywiście byli i tacy, którzy krytykowali „zbyt archaiczny” strój Starszych Panów. Oni zaś odpowiadali: „To jakieś nieporozumienie. Jesteśmy ubrani jak najbardziej współcześnie i bardzo wytwornie. To nie żaden strój z myszką. To po prostu wytworny strój eleganckiego świata.”6
Jednak w przeciwieństwie do Tyrmanda – o którym będzie jeszcze mowa – Starsi Panowie byli kreacją jedynie medialną. I to był ich sposób na uzewnętrznienie tęsknoty za przeszłością utraconą.
5 Dariusz Michalski, Starszy Pan A. Opowieść o Jerzym Wasowskim, Iskry, Warszawa 2005.
6 ibidem
Agnieszka Jelonkiewicz
konsultantka wizerunku, historyk sztuki, ekspert z dress code’u. Szkoli Zarząd i naczelne kierownictwo firm z profesjonalnej autoprezentacji i etykiety w biznesie. Jedna z bohaterek książki „Sukces jest kobietą! Piękna twarz biznesu”. Przygotowuje wizerunek medialny ekspertów i rzeczników prasowych.
Prowadzi zajęcia dydaktyczne dla młodzieży i grona pedagogicznego.
Akademia Stylu Agnieszki Jelonkiewicz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.