Czas wyprzedaży. Media atakują nas już od kilku dni informacjami o tłumach odwiedzających wielkie londyńskie czy amerykańskie centra handlowe i poszukujących ”okazji” do kupienia wypatrzonego ubrania. Łatwo dać się ponieść fali medialnych reklam i informacji. Ruszamy na zakupy.
Tylko efekt tych działań najczęściej powoduje, że w domu ze zdumieniem stwierdzamy, że nabyliśmy piątą już czarną koszulę albo kolejną parę butów, które tak dręczą nasze stopy, że odległość od garderoby do drzwi – to wszystko, co jesteśmy w stanie w nich pokonać.
W tych gorących dla sklepów dniach warto się zastanowić się, czy te koszule i buty są nam potrzebne czy tylko tanie. „Slow fashion” to ruch – coraz bardziej popularny wśród konsumentów, sposób robienia zakupów. Preferuje on i popiera świadomy sposób robienia zakupów. Czy odrzuca on udział w wyprzedażach? Nie! Idea ta preferuje świadome, przemyślane i dokonywane z rozmysłem zakupy. Może zamiast pięciu tanich koszulek, których kopie już mamy w szafie kupić jeden droższy ciuch, ale taki, który będzie dobry gatunkowo i da się nosić przez dłuższy czas.
Zajrzyjcie do szaf Waszych mam, można tam znaleźć ubrania, które są, będą, a niedawno ponownie były bardzo modne. Możemy do nich wrócić, ale tylko wtedy, gdy ich wiek będzie wspomagać jakość materiału z jakich zostały wykonane. Druga zasada „slow fashion” to zakupy ubrań, które możemy z klasą i wdziękiem łączyć z różnymi zestawami.
Poniżej propozycje stylistki Butiku Perte, które pokazują jak można połączyć gruby wełniany sweter z elegancką sukienką, na sportowo albo zestawem obowiązującym w waszym miejscu pracy.
Więcej propozycji na www.butikperte.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.