W pewnym momencie zaczęła dorysowywać dymki do postaci na swoich rysunkach. Potem założyła bloga, na którym publikowała kolejne prace. Dziś jej strona na Facebooku ma ponad 10 tys. fanów. Piksele to trochę grafiki komputerowe, a trochę komiks. Początkowo jedyną przestrzenią wystawienniczą Pikseli miał być internet. Teraz Piksele można oglądać na wystawach, torbach ekologicznych, koszulkach, a także zawiesić w formie obrazka nad łóżkiem.
O cytatach
Piksele są bardzo pedantyczne, wszystko od razu chciałabym zamienić w zgrabnego JPG – a. Piksele zamieniają teksty w obrazki – tak było w przypadku współpracy z poetą Michałem Zabłockim i cyklu Multipoezja. Inspiracją do tekstów z dymków Pikselowych postaci są bardzo często prywatne sytuacje, cytaty znajomych, przejęzyczenia i neologizmy z sieci, teksty z internetu, statusy z gadu-gadu. Kiedy ktoś mówi coś fajnego, wyciągam komórkę lub notes. Nikt się jeszcze nie obraził za spikselowanie. Zresztą zazwyczaj pytam znajomych o zgodę. Pierwszy zapis każdego Piksela powstaje tradycyjnie, na kartce papieru. Potem warstwa tekstowa i wizualna zostaje przekształcona w bardziej cybernetyczną formę. Przez bardzo długi czas Piksele dotyczyły mojego życia, tego co mnie dotyczy, co mnie boli i zajmuje moje myśli. Wtedy jednak nie docierały do szerokiego grona. Teraz już tak nie jest, nie jestem aż tak bardzo ekshibicjonistyczna. Nauczyłam się czerpać inspirację, z tego co jest na zewnątrz.
O powracających związkach
Niektórzy pytają, dlaczego robię wyłącznie pesymistyczne i smutne Piksele. Zawodowo zajmuje się projektowaniem, a więc upiększaniem rzeczywistości i sprawianiem, aby była przystępna, ładna i zachwycała estetycznie. To logiczne, że twór zwany autorem musi mieć odskocznię. Z jednej strony naprawiam świat, a z drugiej opisuje jego mroczną stronę. Tematem Pikseli są przeważnie związki, bo większość narodziła się pod wpływem sytuacji między kobietą a mężczyzną. To temat, który jest ponad wszystkim. Nawet, kiedy mam zlecenie na Piksela „o czymś”, a nie o ludziach, to i tak przemycam człowieka. Ostatnio chodziło o ekologię. I co? Powstał Piksel z dwoma dziewczynami. Jedna z nich pyta „Jak to możliwe, że przyjaźnisz się ze swoim byłym?”, na co ta druga odpowiada: „Jak to jak? Przecież to recykling!”. Nie myślę o niczym innych, jak o mężczyznach. I kobietach oczywiście.
O szaleństwie w sieci
Obserwuję to co dzieje się w internecie: blogi, Demotywatory, wszelkiego rodzaju twórczość młodych ludzi w sieci. Kiedy miałam 13 lat nie byłam tak zgorzkniała, nie miałam tylu przemyśleń. Nie wiem, na czym są oparte – czy na własnych przeżyciach, czy na wtórnych informacjach z netu, do których ja nie miałam dostępu? Ci ludzie, w wieku 18 lat, czują się jak czterdziestolatkowie, bo wiedzą już wszystko, wszystko już przeżyli. Kiedy byłam nastolatką, miałam kilku przyjaciół, z którymi utrzymywałam bezpośredni kontakt i łączyły mnie z nimi bliskie związki emocjonalne. Dziś otacza nas wielość relacji. Na Facebooku mam kilka tysięcy znajomych. To jest dziwne. W liceum byłam tak nieśmiała, że miałam problem, żeby podejść do kogoś i się przedstawić. Internet ułatwia interakcje. Na moim etapie rozwoju to jest dobre, ale nie wiem, czy mając lat 14 – 16, i będą introwertyczką, nie zwariowałabym od pewnego nadmiaru. W sieci miałabym szybki i łatwy kontakt z setką ludzi, ale co gdybym musiała z nimi rozmawiać w realu? W momencie kształtowania osobowości to nie wydaje się najbezpieczniejsze.
*Agata Dębicka – Nowohucianka, absolwentka wzornictwa form przemysłowych na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, popularna blogerka. Zawodowo zajmuje się grafiką, ilustracją, komiksem (min. identyfikacja wizualna festiwalu FAMA 2008, 2009, 2010, Nowohuckiego Festiwalu Filmowego, opracowanie poligrafii promującej poetycki projekt eMulitpoetry.eu, udział w polskich i międzynarodowych projektach społeczno-artystycznych), a także multimediami (autorskie teledyski, projekcje multimedialne do spektakli Teatru Łaźnia Nowa lub Teatru Figur). Interesuje się internetem i jego wpływem na relacje międzyludzkie. Brała udział w wystawach m.in. „Love jak M” w Galerii Kuluary, w Pałacu Kultury i Nauki (2006), „Letni Nieletni” w Galerii Zachęta (2010). Od 2007 r. prowadzi bloga www.agde.blox.pl. Piksele można zobaczyć na www.facebook.com/piksele
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.