blankasatora_ikona
Fot. Katarzyna Okrzesik
JJ
16/01/2014

Blanka Satora: Księżniczka na białym rumaku

Miłośniczka koni. Promotorka hiszpańskiego stylu jady w Polsce. Jako jedna z nielicznych kobiet ukończyła kurs w Królewskiej Wyższej Szkole Jazdy w Jerez de la Frontera. Blanka Satora EksMagazynowi opowiada o pięknie Andaluzji

Wróciłaś z dwójką koni andaluzyjskich do Polski, na których teraz jeździsz i dzięki którym promujesz hiszpański styl jazdy.
Dostałam propozycję, żeby zostać zawodowym jeźdźcem w Jerez, ale musiałam wrócić do Polski, żeby ukończyć studia weterynaryjne. Kupiłam dwa, zupełnie świeże konie z linii hodowlanej królewskiej szkoły jazdy. Na początku nie chcieli mi ich sprzedać, bo byłam guiri – turystką. Przywiozłam je do Polski i to, czego nauczyłam się w Jerez, trenuję teraz z nimi. Mają 9 i 10 lat. Siwy jabłkowity to Escudero VII, a ten jaśniejszy – Armas Avellano.

Jak długo trwa trening konia andaluzyjskiego?
Jeden robi lewadę, czyli staje na dwóch nogach, a drugi kabriolę, czyli najtrudniejszy element wyższej hiszpańskiej szkoły jazdy. Polega to na tym, że koń wyskakuje w górę i w locie wyrzuca jeszcze wyżej tylne nogi. Moje konie potrzebują jeszcze około trzech lat treningu, żeby osiągnąć pełne wyszkolenie.

Czym właściwie różni się klasyczne ujeżdżenie od tego, czego uczą w hiszpańskiej szkole?
Matką wszystkich dyscyplin jeździeckich jest ujeżdżenie. Klasyczne ujeżdżenie to absolutna perfekcja, codzienne powtarzanie ćwiczeń, skupianie się na osiągnięciu doskonałości. W hiszpańskiej szkole jazdy na pierwszy plan wysuwa się ekspresja. To wszystko musi być barokowe, liczy się wygląd konia i jeźdźca, długa grzywa, itd. Konie do tego stylu jazdy są czystej rasy hiszpańskiej (zwane też andaluzyjskimi). To konie, o których mówi się, że mają dar od Boga, a tak naprawdę posiadają cechy wykształcone dzięki starannej selekcji hodowlanej. Filip II, król Hiszpanii, zażyczył sobie konia o okrągłym zadzie, grubej szyi, bujnej grzywie i ogonie oraz ekspresyjnym ruchu, żeby każdy patrzył na niego i był pod wielkim wrażeniem. Tak stworzono tę wspaniałą i efektowną rasę. Konie rasy hiszpańskiej przypominają trochę wierzchowce z bajki. Siedząc na nich czuję się jak księżniczka.

Fot. Katarzyna Okrzesik

Podobno Hiszpanie jeżdżą tylko na ogierach?
Klacze służą do reprodukcji – biegają po łąkach i rodzą źrebaki. Przez wpływy arabskie widoczny jest kult mężczyzny i choć nie jest to tak nasilone, jak w krajach muzułmańskich, to jednak daje się to odczuć. Dotyczy to wszystkich dziedzin życia. To dlatego każdy ma ogiera, bo ogier jest najpiękniejszy, najlepszy. Na południu Hiszpanii, zwłaszcza w Andaluzji, kultura jeździecka jest bardzo rozwinięta. Tam każdy ma konia, tak jak u nas ludzie mają psy i koty. To normalne, że rano pijesz sobie kawkę, obserwując, jak na padoku bryka twój wierzchowiec. Posiadanie konia nie jest – tak jak u nas – pewnym luksusem. Tam każdy ma warunki, zwierzęta pasą się na łąkach, a jak ktoś nie ma łąki, to korzysta z pola sąsiada.

Jak jeździ się konno w Andaluzji?
Jeśli chodzi o tradycyjny styl, to mężczyzna siedzi z przodu w siodle, a kobieta za nim, bokiem na końskim zadzie, w falbaniastej sukience. To piękny widok! Im więcej falban, tym wyższy status społeczny. Kobieta nie może jechać sama, ma siedzieć na zadzie jako ozdoba. To, wbrew pozorom, bardzo trudna sztuka, sukienka jest śliska, koń kołysze się na boki i pamiętam, jak kiedyś spadłam siedem razy w ciągu jednej jazdy, chociaż jeżdżę konno od dziecka. Przy czym, w takiej pozycji wykonuje się bardzo energiczne i trudne elementy. Kobieta jedną ręką trzyma mężczyznę za pasek, a drugą za podogonie (element uprzęży przyczepiony do końskiego ogona – przyp. red.).


*Blanka Satora – absolwentka medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie Weterynaryjnym we Wrocławiu, właścicielka koni rasy andaluzyjskiej i propagatorka hiszpańskiego stylu jazdy w Polsce. Autorka cyklu artykułów na temat szkolenia koni w specjalistycznej prasie jeździeckiej. Organizuje seminaria, warsztaty szkoleniowe dla koni i jeźdźców z udziałem najlepszych nauczycieli z Królewskiej Wyższej Szkoły Jazdy w Jerez de la Frontera.

*Hiszpańska Szkoła to nie tylko jazda konna. To duma narodowa i styl bycia. Jeźdźcy obdarzeni są olbrzymim szacunkiem i podziwem przez ludzi zwłaszcza z południa kraju. Podziw wzrasta proporcjonalnie do umiejętności, a każdy wie, że najwyższy poziom reprezentuje Królewska Szkoła w Jerez. Ponadto, Hiszpanie mają swoje narodowe style jazdy. Oprócz klasycznego ujeżdżenia, spotyka się styl służący niegdyś do pracy z bydłem, zwany „doma vaquera“ i „la garrocha” – do złudzenia przypominający western i od którego tak naprawdę dzisiejszy western się wywodzi, a także Alta Escuela – zawierająca elementy Wyższej Szkoły Jazdy oraz figury podnoszone, takie, jak lewada i posada, czy figury lotne, takie, jak balotada i kabriola.

Fot. http://www.photo-equine.com/

Konie Blanki Satory:

Armas Avalleno

Ciuciu

Cały wywiad jest do przeczytania w EksMagazynie nr 20, styczeń-luty 2014

blankasatora_ikona
blankasatora_ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.