Joanna z Riki tiki kosme-tiki
Redakcja
25/08/2017

Joanna z Riki tiki kosme-tiki: Przede wszystkim kreatywność i otwarty umysł

Myślę, że warto wyznaczać sobie drobne cele i uparcie do nich dążyć, ale czasem umieć też odpuścić.

Co Cię najbardziej fascynuje?
Joanna z Riki tiki kosme-tiki:
Moją wielką pasją jest wizaż: makijaż i charakteryzacja. Fascynacja makijażem pojawiła się jeszcze w dzieciństwie i niezmiennie trwa do dziś. Nigdy nie miałam momentu zniechęcenia się wizażem. Mam wrażenie, że wciąż odkrywam w tej dziedzinie coś nowego dla mnie. Interesuje mnie także wszystko co z wizażem związane – fotografia beauty, kosmetyki kolorowe, blogi i vlogi. Zajmuję się także malarstwem, co nie ma bezpośredniego związku z moim blogiem, ale zarówno malarstwo jak i makijaż mają ze sobą oczywiście trochę wspólnego.

Jak wyobrażasz sobie swoją zawodową przyszłość za kilka lat?
Nie mam skonkretyzowanych planów, ale na pewno chciałabym ciągle działać w dziedzinie wizażu i osiągać w niej sukcesy.

Co starasz się przekazać obserwującym Cię fanom?
Na moim blogu staram się poruszać tematy, które dla osób obserwujących mogą okazać się po prostu interesujące. Często są to wpisy na temat nowinek kosmetycznych albo aktualnych trendów w tej kategorii. Pokazuję też oczywiście makijaże.

Co sprawia Ci w pracy największą radość?
W pracy wizażysty cenię sobie możliwość wykazania się kreatywnością, to właśnie cieszy mnie najbardziej! Lubię tę pracę za stały kontakt z klientem i oczywiście za to, że dzięki makijażowi mogę komuś po prostu poprawić samopoczucie. Z kolei w blogowaniu lubię… chyba wszystko: wykonywanie zdjęć, tworzenie makijaży, nowych wpisów i kontakt z osobami obserwującymi blog.

Co chciałabyś przekazać innym kobietom, aby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości?
Myślę, że trzeba po prostu zacząć działać i czasem spojrzeć na siebie oczami osób, które nam kibicują w naszych planach. Czasem to właśnie sami dla siebie jesteśmy najbardziej krytyczni.

Największe marzenie przed Tobą to?
Mam kilka marzeń, ale może własna marka kosmetyczna!

Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
Moim zdaniem sukcesu lepiej nie mierzyć żadną ogólnie przyjętą „miarą”. Dla jednego będzie to drobnostka, dla drugiego niemożliwy do osiągnięcia cel. Myślę, że warto wyznaczać sobie drobne cele i uparcie do nich dążyć, ale czasem umieć też odpuścić.

Zapraszam na: http://kosme-tiki.blogspot.com/

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka

Joanna z Riki tiki kosme-tiki
Joanna z Riki tiki kosme-tiki

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.