Katarzyna Moreno-Szypowska, właścicielka kliniki stomatologicznej MORENO, od ponad 13 lat w zawodzie. Absolwent Akademii Medycznej w Poznaniu 2006, Członek Polskiego Towarzystwa Ortodontycznego (PTO od 2009 roku) czy Master in Aesthetic Medicine (MSc 2012- 2015) – to tylko kilka z jej osiągnięć zawodowych.
Olśniewający uśmiech, pogoda ducha, ciągły rozwój i determinacja to jej wizytówka zawodowa i osobista. Zadowolony pacjent, które jej zawdzięcza zdrowie to jej sukces. Wierzy, że tylko dzięki rozwojowi i nowym zadaniom, jest w stanie się spełniać by pomagać innym.
Co Pani najbardziej lubi w swojej pracy?
Katarzyna Moreno-Szypowska, właścicielka Kliniki MORENO: Przede wszystkim cenię sobie kontakt z drugim człowiekiem czyli z
pacjentami. Lubię ludzi i lubię ich słuchać. Cieszę się, że mam taki zawód, dzięki któremu wiem, jak mogę innym pomóc. Przychodzą do mnie różne osoby z wieloma problemami, nie tylko natury stomatologicznej. Czuję się potrzebna na drodze wielu zmian. Uwielbiam efekty końcowe, cieszą mnie jak dziecko i przeżywam je nie mniej niż pacjenci, gdyż dodają mi skrzydeł. Każdy zadowolony pacjent to mój sukces.
Co Panią inspiruje do codziennych obowiązków?
Długoterminowe cele, które codziennie mam przed oczami. Bardzo inspirują mnie ludzie, którzy się rozwijają i do czegoś dążą. A także historie ludzi, którzy podobnie jak ja, zaczynali z marzeniami od zera. Inspirują mnie mądre książki, które zachłannie czytam kilka na raz, nie mogąc się zdecydować.
Gdyby miała Pani wymienić największą motywację do osiągnięcia sukcesu, to co by to było?
Kiedyś powiedziałam, że nie ma porażek – są tylko lekcje.
Dla mnie największą motywacją były lekcje osobiste. Zawsze byłam w blokach startowych, by w odpowiednim momencie zawodowo zacząć, jednak mimo wszystko nie spodziewałam się, że jestem w stanie odnaleźć w sobie tyle siły jako kobieta i mama, by poradzić sobie w najtrudniejszym dla mnie momencie. Dziś jestem wdzięczna za to doświadczenie.
CytujSkomentuj
Bardzo podoba mi się główne motto tej pani dotyczące lekcji, które wynosimy z różnych sytuacji. Może to brzmi banalnie dla kogoś, kto jeszcze tego nie doświadczył, ale na pewno jest w tych słowach dużo prawdy!
CytujSkomentuj
Czasami tak jest, że wydaje nam się, że jesteśmy w takim miejscu i w takiej sytuacji, że nie ma absolutnie wyjścia i nic się nie da zrobić, a okazuje się że ta zła sytuacja była najlepszym co nas w życiu spotkało… Tylko trzeba trochę cierpliwości, by to najgorsze przetrwać!
CytujSkomentuj
I takie rozmowy to ja rozumiem! Powinno być więcej wywiadów z kobietami, które są zdecydowane, wiedzą, czego chcą, mają odwagę i charyzmę, żeby po to sięgnąć i – mimo pewnie różnych sytuacji w życiu, zamiast narzekać i szukać winnych tego, że jakieś tam dziesięć rzeczy się nie udało, zaczynają coś po raz jedenasty i udaje się! Duża motywacja, o wiele lepsza niż setki haseł motywujących couchy, którzy głównie mają tylko słowa. Te poparte doświadczeniem są najcenniejsze. Tak trzymać!
CytujSkomentuj
Umiejętność słuchania drugiego człowieka i rozmowy jest dziś tak azanikającą zdolnością, że aż miło się czyta takie słowa, jak Pani. Życzę pani wielu takich inspirujących rozmów z pani pacjentami i sobie, żeby trafiać na takich ludzi, jak Pani!
CytujSkomentuj
Oj, rozumiem zafascynowanie książkami i dylemat – co w danej chwili przeczytać I szczerze powiem, jako, że jestem osobą niecierpliwą dość bardzo, to często zaczynam ze 2 lub 3 książki na raz. O tak czytam później po kawałku, często zarywając noce, jeśli naprawdę trafi się perełka Polecam takie uzależnienie Najlepsze z możliwych!
CytujSkomentuj
Mądra i znająca życie kobieta mi się tu pokazuje takich ludzi określam mianem mistrzów w swoim fachu. To nie automat, który zrobi co swoje i „następny proszę” tylko ktoś, kto naprawdę chce wykonywać swój zawód z sercem.