JacekBilczynski_ikona
Aneta Zadroga
09/05/2013

Jacek Bilczyński: Pewność siebie jest zmysłowa!

Najlepsze męskie ciało i jeden z najprzystojniejszych mężczyzn w Polsce. Wprowadził zdrowy styl życia na wyższy poziom atrakcyjności. Trenuje znane nazwiska showbiznesu oraz najbardziej zamożnych i najbardziej wymagających ludzi w Polsce

Właśnie wydaje swoją pierwszą lifestylową książkę „FIT jest sexy!” i wprowadza swoje autorskie menu do sieci restauracji w całej Polsce. EksMagazynowi zdradza, jak pracuje się z gwiazdami co to znaczy być sexy fit.

EksMagazyn: Dlaczego „fit jest sexy”?
Jacek Bilczyński, Fit&Lifestyle Coach:
Myślę, że na to pytanie każdy mógłby znaleźć swoją odpowiedź. Pierwsze skojarzenie to atrakcyjne opakowanie, które pobudza zmysły. Ja jednak widzę w tym jeszcze jedno, głębsze wytłumaczenie. Świadome dbanie o siebie podnosi naszą samoocenę i dodaje witalności pewności siebie, która w pewien sposób jest naturalna, a nie sztuczna, jak to często bywa. Uważam, że to niezwykle seksowe -  wyważona pewność siebie. W przeciwieństwie bowiem do ciała, które może chwilowo zauroczyć, pewność siebie potrafi przez lata pobudzać zmysły. Czasem spotykamy ludzi, którzy nie są specjalnie urodziwi, ale mają „to coś”, co zniewala, myślę, że pewność siebie może być tym czymś. „Fit” oferuje więc pierwsze wrażenie i „coś” więcej.

Skąd coraz większa moda na dbanie nie tylko o piękną sylwetkę, ale i o zdrowie?

Z jednej strony media promują szeroko pojęte piękno oraz pewne kanony urody. Ma to duży wpływ na opinię publiczną, w pewnym stopniu kształtuje ludzkie zachowania. Z drugiej jednak strony, żyjemy pod coraz większą presją: kariera, obowiązki, tempo życia. Dbanie o siebie może być doskonałą odskocznią, która rozładowuje napięcie i pozwala poczuć się lepiej. Rośnie też świadomość pewnych zachowań, zaczynamy rozumieć, dlaczego dbanie o żywienie i aktywność jest tak istotna. W klubach fitness można spotkać nie tylko młodych ludzi, widok 50- i 60-latków nikogo już nie dziwi.

Odczarujmy jeszcze na chwilę twój zawód. Jak wygląda praca z trenerem, który sam jest, można powiedzieć, że już gwiazdą?
Po pierwsze, nie uważam się za gwiazdę, po prostu robię swoje (śmiech). A co do pracy. Z założenia, trener personalny to osoba planująca formy wysiłkowe i nadzorująca ich prawidłowe wykonanie. W moim przypadku słowo to ma dużo szersze znaczenie. Pracuję bardziej kompleksowo, dbam nie tyle o trening, co o styl życia, w skład którego wchodzi dieta, trening i formy spędzania wolnego czasu, odnowa biologiczna. Przed podjęciem współpracy przeprowadzam bardzo szczegółowy wywiad, oceniam styl życia, nawyki żywieniowe, poziom i rodzaj aktywności, kompozycję ciała, ewentualne przeciwwskazania, preferencje żywieniowe oraz treningowe i, przede wszystkim, cel, który ktoś pragnie osiągnąć. To pozwala mi przygotować indywidualny plan, skuteczny, a jednocześnie na tyle elastyczny, by nie przeszkadzał w obowiązkach zawodowych, innymi słowy – był jak najmniej uciążliwy. Warto również podkreślić, że przy tego typu podejściu celem nie musi być poprawa sylwetki, może to być chęć zadbania o kondycję skóry, rzucenie palenia czy zadbanie o zdrowie. Współpracuję maksymalnie z 2-3 osobami na przestrzeni powiedzmy dwóch – trzech miesięcy. Dzięki temu jestem w stanie poświęcić im wystarczająco dużo uwagi i skutecznie wpłynąć na ich styl życia. Wyjątkowo kompleksowe podejście zawsze pochłania dużo czasu. Konsultacja zwykle zajmuje 2-3 godziny, to umożliwia dokładne poznanie osoby, z którą będę współpracował. Kolejny etap to przygotowanie spersonalizowanego planu, w moim przypadku to od 20 do 35 stron w zależności od zakresu współpracy. To zajmuje zwykle około tygodnia. Następnie zaczyna się właściwa praca, która trwa minimum 2-3 miesiące i nastawiona jest nie tylko na właściwy efekt, ale również na edukację i wypracowanie nawyków.

Piękne ciało i twarz może być przepustką do kariery. Jesteś tego najlepszym przykładem. W sumie to czasami niewiele więcej potrzeba, żeby osiągnąć sukces…
Uważam, że to zbyt śmiałe stwierdzenie. Wprawdzie odpowiednia prezencja może niezwykle pomóc, jeśli jednak wygląd to wszystko, co mamy do zaoferowania, może okazać się, że taka przepustka ma bardzo krótki termin przydatności. Życie daje nam wiele szans, trzeba właściwie je wykorzystywać, prezencja może być dodatkiem, zawsze jednak powinna być poparta bardziej solidnymi fundamentami. Na kartach historii nie zapisało się wiele osób, których jedynym atutem był wygląd. Cenimy i zapamiętujemy ludzi, którzy oferują coś więcej, tych, którzy zapierają dech w piersiach z powodu tego, jak wyglądają, ale jak się prezentują, kiedy patrzymy na nich z zamkniętymi oczami.

Jak pracuje się z ludźmi „ze świecznika”? Są rozkapryszeni czy wręcz przeciwnie?
Gwiazdy to wciąż ludzie. Mam wśród nich wielu bliskich znajomych. Często wizerunek, który oglądamy na szklanym ekranie czy w prasie, jest daleki od prawdziwego życia. Zawsze staram się znaleźć wspólny język, wówczas dużo lepiej się pracuje. Jak wszyscy miewają swoje lepsze i gorsze dni. To, co odbieramy jako „rozkapryszenie”, często wynika z dbania o to, by nie popełnić faux pas – w medialnych zawodach do bardzo istotne. Niemniej, czasem zdarzają się naprawdę rozkapryszeni klienci.

Największe fanaberie gwiazd, a którymi do tej pory się spotkałeś?
Gdybym powiedział mogłaby się obrazić. A nawet jeśli nie, zaryzykuję stwierdzenie, że nie nadaje się to do upublicznienia, nawet w Playboy’u dla kobiet (śmiech).

Najdziwniejsze i najbardziej nietypowe zlecenie?
Wspólne zakupy produktów spożywczych w ulubionym sklepie, znajdującym się na tyle daleko, że trzeba było polecieć tam samolotem. Specjalna dieta przygotowana na tydzień wyjazdu służbowego – pod kątem specjalności, które oferują kuchnie danych krajów. I może jeszcze obecność „tak na wszelki wypadek” za kulisami ważnych zawodów sportowych.

Dlaczego znane nazwiska i najbardziej wymagający klienci wybierają właśnie ciebie? Jesteś czarodziejem, który sprawia, że chudnie się w oczach czy masz jakiś inny sekret?

Czarodziejem? Nie. Ci z reguły są oszustami. Ja staram się oferować kompleksowe usługi na najwyższym poziomie. Z drugiej strony, to zwykle ludzie z dość zamkniętych środowisk, którzy cenią sobie profesjonalizm i poufność, łatwiej im zaufać osobie rozpoznawalnej.

Jak do pięknego męskiego ciała podchodzą kobiety?
Wolę, kiedy patrzą mi w oczy. Większość kobiet na szczęście to potrafi. Cenię te, które zaczynają od wnętrza, a ciało zostawiają na deser.

A mężczyźni?
Z mężczyznami bywa różnie. Zwykle jednak są to dość skrajne zachowania. Albo bardzo pozytywne albo wręcz przeciwnie. Przedstawiciele płci brzydkiej potrafią szczerze powiedzieć „dobrze wyglądasz” lub bardzo szybko zaszufladkować człowieka do najgorszej możliwej kategorii.

Co znajdziemy w twojej pierwszej książce „FIT jest sexy”? Dlaczego warto po nią sięgnąć?

Ponieważ mam nadzieję, że zmieni Wasz życie. Przede wszystkim jest o stylu życia, obalamy w niej wiele mitów. Nie traktuje jedynie o treningu czy diecie. Położyliśmy bardzo duży nacisk na zwykle pomijane i niedoceniane tematy. Podpowiadamy m.in. jak pozbyć się nałogów, jak zadbać o kondycję włosów i skóry, poprawić odporność, wrócić do formy po świętach, czy jak pozbyć się kaca. Seks również nie umknął naszym rozważaniom. Innymi słowy, wszystko to, z czym spotykamy się w codziennym życiu. Chcemy pokazać, że FIT to nie tylko ciało, ale przede wszystkim codzienność.

Od maja ogólnopolska sieć Karczm BIDA wprowadza Twoje autorskie menu. Dlaczego zgodziłeś się na wprowadzenie odrobiny twojego stylu życia właśnie do restauracji?
W polskich restauracjach bardzo trudno znaleźć naprawdę zdrowe i dietetyczne posiłki, istnieje kilka wyspecjalizowanych lokali, które serwują prozdrowotne jedzenie, jednak to wciąż działanie na niewielką skalę. Fit menu w dużej sieci restauracji jest więc czymś niezwykle unikatowym. Rośnie świadomość zdrowego stylu życia, a z drugiej strony – tempo życia staje się nieznośnie szybkie, co sprawia, że często spożywamy lunch czy obiad właśnie w lokalu. Moje FIT Menu jest więc czymś, co pomoże zjeść coś niezwykle smacznego i zdrowego w dużej restauracji. Z drugiej strony, unikatowo skomponowane posiłki mogą wnieść sporo świeżości do diety i zachęcić do propagowania zdrowego stylu życia. Dla mnie to niezwykła próba zachęcenia ludzi do bycia bardziej fit, niezależnie od tego, czy jest to przerwa na lunch w pracy czy wieczorna kolacja z wyjątkową osobą.

FIT jest sexy!
To pierwsza taka publikacja w Polsce! Praktyczny i atrakcyjny w swej zawartości i wyglądzie przewodnik po zdrowym stylu życia autorstwa najpopularniejszego dietetyka i trenera personalnego w Polsce – Jacka Bilczyńskiego. Trzy praktyczne rozdziały: Kuchnia, Aktywność oraz FIT na co dzień zabiorą czytelnika w świat tajemnic i sekretów, jakie kryją w sobie posiłki, które towarzyszą nam każdego dnia oraz aktywność fizyczna, której celem i ukoronowaniem ma być atrakcyjna i smukła sylwetka. Książka przeznaczona tak dla kobiet, jak i mężczyzn, czytelnicy znajdą w niej mnóstwo ciekawostek i przydatnych w codziennym życiu porad.
Książka przede wszystkim jest o stylu życia, obalamy w niej wiele mitów. Nie traktuje jedynie o treningu czy diecie. Położyliśmy bardzo duży nacisk na zwykle pomijane i niedoceniane tematy. Podpowiadamy m.in. jak pozbyć się nałogów, jak zadbać o kondycję włosów i skóry, poprawić odporność, wrócić do formy po świętach, czy jak pozbyć się kaca. Seks również nie umknął naszym rozważaniom. Innymi słowy, wszystko to, z czym spotykamy się w codziennym życiu. Chcemy pokazać, że FIT to nie tylko ciało, ale przede wszystkim codzienność – mówi Jacek Bilczyński, autor.

Od 10 maja do 10 lipca książkę znajdziecie w każdym Empiku. Dołączona jest jako bezpłatny dodatek do każdego numeru!

Cały materiał znajduje się w 16. majowo – czerwcowym wydaniu EksMagazynu.

*** zdjęcia: Michał Wilczek

***garnitur i koszula: salon Andre Grand

***zegarek: Gino Rossi

JacekBilczynski_ikona
JacekBilczynski_ikona

Komentarze Dodaj komentarz (4)

  1. Irka 12/05/2013 05:53

    CytujSkomentuj

    Pan Jacek jest sexy, ale ciekawe, czy tylko tak ładnie wygląda czy również jest zwykłym człowiekiem, jak mówi:) Chętnie poczytam ksiażkę, tym bardziej, że zapowiada sie całkiem nieźle.

  2. ala 03/07/2013 16:34

    CytujSkomentuj

    No wreszcie coś ładnego, a nie jakaś paskuda, jak pewna trenująca pani;)

  3. Zuzka 24/07/2013 21:15

    CytujSkomentuj

    Eh, musi naprawdę mieć dużo samodyscypliny, żeby TAK wyglądać, w dodatku brzmi jak mądry facet – no po prostu ideał ;)

  4. Klara 28/07/2013 19:11

    CytujSkomentuj

    bardzo dobrze napisana, przydatna i BARDZO ładna książka, aż chce się czytać i wybróbowywyać, czekam na kolejne!

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.